Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała (zapowiedź)

Faworytem tego spotkania są podopieczni Stanislava Levego. Wrocławianie znajdują się w ścisłej czołówce ekstraklasy i cały czas liczą się w walce o najwyższe trofea, bo do liderującej Legii Warszawa tracą jedynie sześć punktów. Tymczasem Podbeskidzie wciąż znajduje się w strefie spadkowej, a do bezpiecznego miejsca traci aż dziewięć oczek. Sytuacja bielszczan jest bardzo trudna, ale piłkarze zapowiadają walkę o ligowy byt do samego końca.

- Wszyscy wiedzą, jakie są mocne punkty Śląska i podświadomie zdajemy sobie sprawę, na kogo musimy szczególnie uważać. Wrocławianie są bardzo groźni, ale do ogrania - mówi kapitan Podbeskidzia Marek Sokołowski. Z kolei mistrzowie Polski powinni zwrócić szczególną uwagę na Roberta Demjana. Najskuteczniejszy piłkarz Górali wiosną strzelił już trzy bramki i z pewnością będzie chciał powiększyć swój dorobek we Wrocławiu. - Znam tego zawodnika jeszcze z gry w Czechach o wiem, że jest on bardzo groźny - podkreśla trener Śląska Stanislav Levy.

- Wiemy, jaki przeciwnik nas czeka. To nie będzie łatwy mecz, a wręcz przeciwnie - bardzo trudny - zaznacza szkoleniowiec mistrzów Polski. W składzie wrocławian na niedzielne spotkanie najprawdopodobniej zobaczymy Adama Kokoszkę i Erica Moulounguiego. - Jeden z wariantów nie wyklucza takiego zestawienia, ale jeszcze nic nie jest pewne - mówi Stanislav Levy.

- Teraz liga jest bardzo wyrównana i trudno przed meczem mówić, że dana drużyna jest pewniakiem do zwycięstwa - zaznacza z kolei zawodnik WKS-u Krzysztof Ostrowski.

Czy Śląsk podtrzyma serię zwycięstw przed własną publicznością? A może to Podbeskidzie, które jest zdecydowanie niżej notowane sprawi we Wrocławiu niespodziankę? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku sędziego Huberta Siejewicza. Początek spotkania o godzinie 14:30.