Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin (zapowiedź)

Bezsprzecznym faworytem tego starcia są wrocławianie, którzy wciąż znajdują się w czołówce tabeli i walczą o europejskie puchary. Tymczasem Portowcy po nie najlepszym początku roku muszą spoglądać się za siebie, bo znajdujące się w strefie spadkowej Podbeskidzie Bielsko-Biała i GKS Bełchatów zaczynają się niebezpiecznie zbliżać do szczecinian. Podopieczni Dariusza Wdowczyka potrzebują punktów, by oddalić od siebie widmo spadku.

Zgarnięcie pełnej puli we Wrocławiu będzie jednak szalenie trudne. Śląsk po ostatnich porażkach w lidze i Pucharze Polski zrobi wszystko, by się zrehabilitować, a ponadto Pogoń będzie musiała radzić sobie bez Ediego Andradiny, Dusana Pernisa i Donalda Djousse. Brazylijczyk otrzymał przed tygodniem czwartą żółtą kartkę w obecnych rozgrywkach, zatem czeka go przymusowy odpoczynek, natomiast Pernis i Djousse doznali w ostatnim meczu kontuzji.

Z kolei wrocławianie powinni przystąpić do tego spotkania w optymalnym składzie. Żaden z zawodników nie pauzuje za kartki, a po kontuzji powraca Cristian Diaz, choć wciąż nie wiadomo, czy znajdzie się w meczowej osiemnastce. Jedyną niewiadomą pozostaje Marian Kelemen, który musiał opuścić czwartkowe starcie z Legią ze względu na kontuzję biodra. Jeśli słowacki bramkarz nie będzie w pełni dyspozycji, między słupkami stanie Rafał Gikiewicz.

W ostatnim meczu tych zespołów, w rundzie jesiennej Śląsk łatwo zwyciężył Pogoń 3:0. Wtedy kapitalne zawody rozegrał kapitan WKS-u Sebastian Mila, który asystował przy trafieniach Roka Elsnera i Tomasza Jodłowca, a w doliczonym czasie gry sam wpisał się na listę strzelców, wykorzystując podanie Sylwestra Patejuka. Czy i tym razem będzie podobnie?

Śląsk potrzebuje punktów, by powrócić na trzecie miejsce w tabeli. Pogoń potrzebuje zdobyczy punktowej, by utrzymać się w gronie najlepszych. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku sędziego głównego Pawła Raczkowskiego. Początek spotkania o godzinie 17.