Śląsk Wrocław – Widzew Łódź (zapowiedź meczu)
2011-04-08 21:04:44
W sobotę o godzinie 19:15 Śląsk meczem z Widzewem rozpocznie serię trzech spotkań w roli gospodarza. Jeśli wrocławianie zdobędą w nim komplet punktów, mają szansę na na poważnie włączyć się do walki o europejskie puchary.
Faworytem meczu z Widzewem jest Śląsk, który kontynuuje świetną passę trzynastu pojedynków bez porażki i systematycznie umacnia się w górnej części tabeli. Łodzianie mają się czego obawiać, skoro graczy trenera Lenczyka nie mogły pokonać takie zespoły jak Jagiellonia, Legia czy Lech i to poza Wrocławiem. Mając w pamięci jednak porażkę 2:5 z rundy jesiennej trzeba mieć się na baczności, chociaż Widzew ostatnio w lidze nie błyszczy.
W trzech ostatnich meczach podopieczni Czesława Michniewicza zdobyli tylko jedną bramkę, która dała zwycięstwo nad Polonią Warszawa. Pomimo słabej skuteczności Widzewiacy systematycznie zdobywają punkty i mają ich na koncie tylko cztery mniej od Śląska. Szczególne pretensje szkoleniowiec RTS-u może mieć do Darvydasa Sernasa. Litwin kreowany był na gwiazdę ligi, ale w rundzie wiosennej zdecydowanie zawodzi i po przerwie zimowej wciąż nie może znaleźć sposobu na zdobycie bramki.
Ostatniego gola Sernas strzelił w kolejce kończącej rundę jesienną, ale był to rzut karny. Wcześniej Litwin również zaliczył passę ośmiu meczów bez gola. Po sprzedaży Marcina Robaka Widzew ma więc spore problemy z graczami ofensywnymi. Częściowo lukę po Robaku wypełnił młody Gruzin Nika Dzalamidze, który dobrze spisał się w wygranym meczu przeciwko Koronie Kielce, ale w kolejnych spotkaniach nieco przygasł i w ostatnim zremisowanym bezbramkowo meczu z Arką Gdynia został zmieniony już w przerwie.
Zbliżająca się kolejka może podzielić tabelę na trzy grupy zespołów, które walczą o podium, o utrzymanie, albo nie walczą już o nic. Jeżeli Śląsk to spotkanie wygra, znajdzie się w ścisłym gronie drużyn, których ambicja sięga europejskich pucharów. Wrocławianie po tym meczu mogą awansować nawet na trzecie miejsce i mają argumenty do tego, żeby ten cel osiągnąć. Za Śląskiem przemawiają wyniki ostatnich spotkań, które pokazały, że z graczami trenera Lenczyka musi liczyć się każdy.
Arbitrem sobotniego spotkania będzie Szymon Marciniak z Płocka, który po raz pierwszy zagwiżdże o godz. 19:15.
W trzech ostatnich meczach podopieczni Czesława Michniewicza zdobyli tylko jedną bramkę, która dała zwycięstwo nad Polonią Warszawa. Pomimo słabej skuteczności Widzewiacy systematycznie zdobywają punkty i mają ich na koncie tylko cztery mniej od Śląska. Szczególne pretensje szkoleniowiec RTS-u może mieć do Darvydasa Sernasa. Litwin kreowany był na gwiazdę ligi, ale w rundzie wiosennej zdecydowanie zawodzi i po przerwie zimowej wciąż nie może znaleźć sposobu na zdobycie bramki.
Ostatniego gola Sernas strzelił w kolejce kończącej rundę jesienną, ale był to rzut karny. Wcześniej Litwin również zaliczył passę ośmiu meczów bez gola. Po sprzedaży Marcina Robaka Widzew ma więc spore problemy z graczami ofensywnymi. Częściowo lukę po Robaku wypełnił młody Gruzin Nika Dzalamidze, który dobrze spisał się w wygranym meczu przeciwko Koronie Kielce, ale w kolejnych spotkaniach nieco przygasł i w ostatnim zremisowanym bezbramkowo meczu z Arką Gdynia został zmieniony już w przerwie.
Zbliżająca się kolejka może podzielić tabelę na trzy grupy zespołów, które walczą o podium, o utrzymanie, albo nie walczą już o nic. Jeżeli Śląsk to spotkanie wygra, znajdzie się w ścisłym gronie drużyn, których ambicja sięga europejskich pucharów. Wrocławianie po tym meczu mogą awansować nawet na trzecie miejsce i mają argumenty do tego, żeby ten cel osiągnąć. Za Śląskiem przemawiają wyniki ostatnich spotkań, które pokazały, że z graczami trenera Lenczyka musi liczyć się każdy.
Arbitrem sobotniego spotkania będzie Szymon Marciniak z Płocka, który po raz pierwszy zagwiżdże o godz. 19:15.