Śląsk Wrocław - Wisła Kraków (zapowiedź)
2008-10-30 16:56:49
W pierwszej kolejce Pucharu Ekstraklasy Śląsk Wrocław rozbił w Krakowie miejscową Wisłę aż 4:0. Trener Maciej Skorża dał jednak wtedy odpocząć swoim podstawowym zawodnikom. W niedzielę obie drużyny spotkają się ponownie we Wrocławiu. - Liczymy, że przeciwnik chce się zrewanżować, a zatem będzie zupełnie inny mecz - powiedział dla Gazety Wyborczej drugi trener wrocławian Waldemar Tęsiorowski, ale w składzie rywali najprawdopodobniej znów zobaczymy kilku piłkarzy z Młodej Wisły. Czy Śląsk odniesie drugie zwycięstwo nad \"Białą Gwiazdą\" i znacznie przybliży się do awansu do następnej rundy? Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.
Przed rewanżowymi spotkaniami w Pucharze Ekstraklasy Śląsk Wrocław znalazł się w komfortowej sytuacji. Nie dość, że ma na swoim koncie 6 punktów, to jeszcze wszystkie pozostałe mecze zagra na stadionie przy ulicy Oporowskiej. Wrocławianie jak dotąd dwukrotnie wygrali w Krakowie: 4:0 z Wisłą i 1:0 z Cracovią. We wtorek jednak ulegli Piastowi Gliwice 1:3, mimo że do przerwy prowadzili po golu Przemysława Łudzińskiego. W drugiej części gry bramki dla rywali zdobyli Sebastian Olszar (2) i Lumir Sedlacek. Wiślacy w tych rozgrywkach zdobyli dotąd tylko 3 punkty - w ostatni czwartek pokonali Cracovię 2:0 po golach Arkadiusza Głowackiego i Grzegorza Kmiecika. Wcześniejsze dwa spotkania kończyły się niepowodzeniami Mistrzów Polski, oprócz wspomnianej porażki z WKS-em, przegrali oni w Gliwicach z Piastem 0:1. Zespół Macieja Skorży znacznie lepiej radzi sobie w Ekstraklasie, gdzie po 8 kolejkach z dorobkiem 17 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli, podczas gdy Śląsk z 13 \"oczkami\" plasuje się na 5. pozycji. Najlepszym strzelcem \"Białej Gwiazdy\" jest Paweł Brożek, który w tym sezonie jedenastokrotnie już trafiał do siatki rywala: 6 razy w lidze, 2 razy w Pucharze Polski i trzykrotnie w europejskich pucharach. W spotkaniu, pomiędzy oboma zespołami, wygranym przez Śląsk 4:0 bramki dla WKS-u zdobyli Tomasz Szewczuk, Janusz Gancarczyk, Piotr Celeban i Remigiusz Sobociński. Ostatni pojedynek we Wrocławiu miał miejsce 26. września ubiegłego roku w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Drugoligowy wówczas Śląsk postawił trudne warunki zmierzającej po mistrzowski tytuł Wiśle. Krakowianie prowadzili po 45 minutach już 2:0 po golach Pawła Brożka i Kamila Kosowskiego, ale gospodarze dzięki trafieniom Przemysława Łudzińskiego i Krzysztofa Wołczka odrobili tę stratę i doprowadzili do dogrywki, a następnie rzutów karnych. Ostatecznie górą była faworyzowana Wisła, jednak Śląsk zaprezentował się wtedy z jak najlepszej strony. W zespole Śląska, w porównaniu z wtorkowym spotkaniem w Gliwicach, doszło do kilku zmian. Nadmiar żółtych kartek wyeliminował z gry Krzysztofa Wołczka, natomiast Sebastian Mila skarży się na drobny uraz. Kontuzje nadal wykluczają z gry Vladimira Ćapa, Petra Pokornego i Vuka Sotirovica, do kadry wracają za to Dariusz Sztylka, Marek Gancarczyk i Damian Szydziak. Trener Skorża nie mógł na ten mecz zabrać zawodników powołanych do reprezentacji. Paweł Brożek, Rafał Boguski i Wojciech Łobodziński znaleźli się w kadrze Polski, a Junior Diaz w zespole narodowym Kostaryki. Kontuzjowani są Mariusz Pawełek i Tomas Jirsak. Na pewno w niedzielę nie ujrzymy bramkarza Zbigniewa Małkowskiego, który trenuje z krakowską drużyną, ale nie posiada odpowiedniego certyfikatu. Szkoleniowiec Wisły, w odróżnieniu od prestiżowego pojedynku z Cracovią, postawić ma na kilku piłkarzy z Młodej Wisły. Od piątku z pierwszym zespołem trenują Dawid Kwiek, Michał Jania, Rafał Darda, Paweł Zalewski, Artur Rado, Sebastian Janik. Przyjazd Mistrzów Polski, nawet pomimo braku w ich składzie kilku podstawowych zawodników, wzbudza we Wrocławiu duże zainteresowanie. Kibice liczą, że podopieczni Ryszarda Tarasiewicza powtórzą rewelacyjny rezultat z Krakowa. Zwycięstwo nie tylko pozwoliłoby na dopisanie trzech punktów do tabeli grupy A Pucharu Ekstraklasy, ale byłoby też dobrym prognostykiem przez kolejnymi spotkaniami w Ekstraklasie.