Wydarzenia

Śląsk Wrocław - Zagłębie Sosnowiec 3:1 (2:0)

2011-01-26 20:16:55
Dobrze spisali się piłkarze Śląska w pierwszym tegorocznym sparingu. Podopieczni Oresta Lenczyka pokonali drugoligowe Zagłębie Sosnowiec 3:1 (2:0).
Spotkanie rozegrano na sztucznej murawie w Kleszczowie, gdzie wrocławianie zatrzymali się w drodze powrotnej z obozu w Spale. Trener Orest Lenczyk dał szansę gry niemal wszystkim swoim zawodnikom. Na boisku nie pojawili się jedynie Cristian Omar Diaz i Antoni Łukasiewicz, którzy nie są jeszcze w pełni sił po niedawnych urazach.

Sztab szkoleniowy próbował w tym meczu kilku nowych wariantów ustawienia zespołu. Największą niespodzianką było wystawienie na prawej obronie… Piotra Ćwielonga. Od pierwszej minuty zagrał także Robert Menzel, na co dzień piłkarz kadry Młodego Śląska, który na zgrupowanie dojechał zaledwie w poniedziałek.

Piłkarze Śląska nie zostawili żadnych złudzeń środowemu rywalowi. Przez cały mecz byli stroną przeważającą, choć w nogach na pewno czuli dwanaście ostatnich dni, podczas których dostawali solidny wycisk w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale.

Tuż po pierwszym gwizdku Sebastian Mila mocno uderzył z rzutu wolnego, ale piłkę złapał Jakub Miszczuk, jeszcze jesienią stojący w bramce Młodego Śląska. Z przodu bardzo aktywni byli Vuk Sotirović i Remigiusz Jezierski. Ich akcje z biegiem czasu coraz bardziej się zazębiały, aż wreszcie w 25 minucie przyniosły bramkę. Serb podaniem do Jezierskiego rozpoczął szybką kontrę, Jezierski odegrał mu piłkę w tempo, a Sotirović w sytuacji jeden na jednego spokojnie pokonał Miszczuka.

Chwilę później trener Lenczyk dokonał roszady – Ćwielong zamienił się pozycją z Gancarczykiem, a Menzel z Elsnerem. Zaledwie dwie minuty później ustawiony już jako pomocnik Ćwielong wykorzystał fenomenalne podane Mili i sprytnym lobem wyprowadził Śląsk na dwubramkowe prowadzenie.

W drugiej połowie na murawie pojawiło się jedenastu nowych graczy Śląska. W jej trakcie trener Lenczyk także żonglował ustawieniem. Tadeusz Socha rozpoczął drugą odsłonę na prawej obronie, ale w 73 minucie – po zejściu z boiska Dariusza Sztylki – zajął jego miejsce w pomocy, a z kolei Tomasz Szewczuk powędrował na prawą stronę defensywy. Od tego momentu za Szewczuka na lewej pomocy pojawił się kolejny młody gracz – Michał Nowak.

Mimo wymiany całego składu, Śląsk nadal przeważał. Udokumentował to jednym trafieniem, gdy z rzutu rożnego zacentrował Sebastian Dudek, a piłkę głową do bramki skierował Łukasz Madej. W końcówce drugoligowcy rzucili się do odrabiania strat. Udało im się raz – tuż przed końcowym gwizdkiem Mariana Kelemena pokonał Stefański.

Śląsk Wrocław – Zagłębie Sosnowiec 3:1 (2:0)
Bramki:
Sotirović 25, Ćwielong 40, Madej 73 – S. Stefański 86
Śląsk: R. Gikiewicz –Ćwielong, Fojut, Menzel, Spahić – M. Gancarczyk, Elsner, Kaźmierczak, Mila – Jezierski, Sotirović. W drugiej połowie: Kelemen – Socha (73 Nowak), Celeban, Pawelec, Abramowicz – Sobota, Sztylka (73 Więzik), Dudek, Szewczuk – Madej – Ł. Gikiewicz.
Zagłębie: Miszczuk – Bednar, Białek, Jarczyk, Łuczywek – Posmyk (46 Napora), Markowski, Sierczyński, P. Stefański (46 S. Stefański) – Grzyboś (46 Jeremicz), Lachowski (46 Suker).
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław