Wydarzenia

Śląsk Wrocław zdobywcą Pucharu Ekstraklasy!

2009-06-15 10:08:21
13 maja 2009 roku zapisał się złotem w kronikach Śląska! Wrocławianie pokonali w finale Pucharu Ekstraklasy Odrę Wodzisław Śląski 1:0 (0:0) i zdobyli swój czwarty puchar w historii. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 31. minucie Krzysztof Ulatowski, dla którego było to jubileuszowe 50. trafienie w barwach WKS-u! Śląsk był w tym spotkaniu drużyną lepszą i przy odrobinie szczęścia mógł wygrać wyżej, gdyby swoje okazje wykorzystali Vuk Sotirović i Janusz Gancarczyk.
Gospodarze bardzo chcieli zdobyć ten puchar i od początku ruszyli do ataków. Wodzisławianie często próbowali dośrodkowywać w pole karne do wysokiego Tomasza Moskala, ale defensywa Śląska spisywała się w tym meczu niemalże bezbłędnie. Pierwszą dobrą okazję do objęcia prowadzenia stworzyli sobie wrocławianie. W 18. minucie prawą stroną boiska przedarł się Marek Gancarczyk, zdecydował się na strzał z ostrego kąta, a Adam Stachowiak z trudem wybił piłkę. Po początkowej przewadze Odry piłkarze z Wrocławia zdołali opanować sytuację na boisku, częściej utrzymując się przy piłce i groźnie atakując. Najważniejszą akcję meczu Śląsk przeprowadził w 31. minucie. Kapitan WKS-u Krzysztof Ulatowski zdecydował się na strzał z lewej nogi zza pola karnego i piłka ugrzęzła w siatce, pomimo rozpaczliwej interwencji Stachowiaka. To był gol godny każdego finału każdych rozgrywek, w dodatku wyjątkowy, bo 50. zdobyty przez Ulatowskiego dla Śląska. Po stracie gola gospodarze byli bardzo zagubieni, nie mogąc wyjść z własnej połowy. Wrocławianie w 35. minucie mogli podwyższyć prowadzenie – po atomowym strzale Vuka Sotirovicia z rzutu wolnego piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole gry, a dobiegający do niej Antoni Łukasiewicz nie zdołał celnie dobić. Po zmianie stron Odra atakowała o wiele śmielej, ale nie potrafiła poważnie zagrozić bramce Wojciecha Kaczmarka. Trenerzy obu drużyn przeprowadzali zmiany. W 60. minucie na boisku pojawił się Janusz Gancarczyk, który kilkanaście sekund później mógł pokonać Stachowiaka. W pole karne z piłką popędził Sotirović, zagrał do Janusza, ale ten, mając przed sobą tylko golkipera Odry, trafił wprost w niego. Wodzisławianie próbowali konstruować akcje pozycyjne, a Śląsk czyhał na kontry, stwarzając sobie kolejne okazje do podwyższenia. Sotiroviciowi brakowało w tym meczu nieco szczęścia, bo w 67. minucie po raz drugi piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. O pechu może mówić też Piotr Bagnicki, który chwilę później mógł, a nawet powinien doprowadzić do remisu, ale z kilku metrów również trafił w poprzeczkę. Ataki Odry były chaotyczne, brakowało w nich jakiejkolwiek koncepcji, oprócz prób dośrodkowań w pole karne na wysokich graczy. Wrocławianie świetnie grali w defensywie – poza błędem przy sytuacji Bagnickiego obrońcy Śląsk zagrali niemalże perfekcyjnie. W doliczonym czasie gry zawodnikiem, który mógł pogrążyć wodzisławian był Janusz Gancarczyk, ale w pojedynku z obrońcą Odry za daleko wypuścił sobie piłkę, którą złapał Stachowiak. Odra Wodzisław Śl. 0:1 (0:1) Śląsk Wrocław Ulatowski 31’ Śląsk: W.Kaczmarek - Socha, Celeban, Pawelec, Wołczek - Szewczuk (84\' Sobociński), Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek, M.Gancarczyk (60\' J.Gancarczyk) - Sotirović (92’ Górski) Odra: Stachowiak - Pielorz, Dymkowski, Kowalczyk, Szary - Małkowski, Kuranty, Gruber (58\' Wodecki), Malinowski (46\' Gierczak), Woś (65\' Matulevicius) - Moskal (75\' Bagnicki) Żółte kartki: Kowalczyk (Odra), Pawelec, Łukasiewicz, Ulatowski (Śląsk) Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa) Widzów: 7000 Banan
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław