Śląsk znowu z brązowym medalem Młodej Ekstraklasy!
2013-06-01 17:30:21
Piłkarze Młodego Śląska pokonali Legię Warszawa 2:0 (1:0) w ostatniej kolejce rozgrywek Młodej Ekstraklasy i po raz drugi z rzędu zdobyli brązowy medal tych rozgrywek. Bramki dla wrocławian zdobyli Mateusz Fedyna i Stefan Vuković.
- To był typowy mecz walki - komentuje szkoleniowiec Młodego WKS-u Łukasz Becella. Legioniści przyjechali do Wrocławia w silnym składzie, dodatkowo wzmocnieni piłkarzami z pierwszego zespołu. Warunki do grania nie były łatwe, piłka na grząskiej murawie ślizgała się, co powodowało czasami proste, niewymuszone błędy z obu stron.
Wynik spotkania otworzył Mateusz Fedyna w 17. minucie spotkania. Wrocławianie mieli kilka okazji do podwyższenia tego prowadzenia, ale zabrakło skuteczności. Dobrą okazję miał Grzegorz Skrzypczak, który stanął oko w oko z Igorem Berezowskim, jednak nie potrafił pokonać golkipera Legii.
Przyjezdni dążyli do wyrównania stanu meczu za wszelką cenę. - Legia była podrażniona, bo jako jeden z niewielu zespołów wygraliśmy na jej terenie, dlatego chciała się zrehabilitować - mówi szkoleniowiec Młodego WKS-u. W doliczonym czasie gry przy wykonywaniu rzutu rożnego w pole karne Śląska powędrował nawet bramkarz Legii, ale przewaga liczebna nie dała warszawiakom wyrównania, a nawet wręcz przeciwnie. Jakub Wrąbel wyłapał dośrodkowanie, szybko wznowił grę, a kontrę strzelając do pustej bramki wykończył Stefan Vuković, ustalając tym samym wynik meczu.
- To było bardzo dobre spotkanie, widać było, że spotkały się dwie drużyny z czołówki tabeli. Legia też udowodniła, że nie jest przypadkowym mistrzem Młodej Ekstraklasy - ocenia Łukasz Becella. To był już ostatni mecz tych rozgrywek, nie tylko w tym sezonie, ale i ogólnie w historii. W przyszłym sezonie Młoda Ekstraklasa ma być bowiem zastąpiona przez Centralną Ligę Juniorów.
Młody Śląsk - Młoda Legia 2:0 (1:0)
Bramki: Fedyna 17, Vuković 90
Młody Śląsk: Wrąbel - Dankowski, Menzel, Maczurek, Kubiak, Kohut, Uliczny (65 Majcher), Fedyna (88 Repski), Przybylski, Skrzypczak (72 Krzeminski), Vuković.
Wynik spotkania otworzył Mateusz Fedyna w 17. minucie spotkania. Wrocławianie mieli kilka okazji do podwyższenia tego prowadzenia, ale zabrakło skuteczności. Dobrą okazję miał Grzegorz Skrzypczak, który stanął oko w oko z Igorem Berezowskim, jednak nie potrafił pokonać golkipera Legii.
Przyjezdni dążyli do wyrównania stanu meczu za wszelką cenę. - Legia była podrażniona, bo jako jeden z niewielu zespołów wygraliśmy na jej terenie, dlatego chciała się zrehabilitować - mówi szkoleniowiec Młodego WKS-u. W doliczonym czasie gry przy wykonywaniu rzutu rożnego w pole karne Śląska powędrował nawet bramkarz Legii, ale przewaga liczebna nie dała warszawiakom wyrównania, a nawet wręcz przeciwnie. Jakub Wrąbel wyłapał dośrodkowanie, szybko wznowił grę, a kontrę strzelając do pustej bramki wykończył Stefan Vuković, ustalając tym samym wynik meczu.
- To było bardzo dobre spotkanie, widać było, że spotkały się dwie drużyny z czołówki tabeli. Legia też udowodniła, że nie jest przypadkowym mistrzem Młodej Ekstraklasy - ocenia Łukasz Becella. To był już ostatni mecz tych rozgrywek, nie tylko w tym sezonie, ale i ogólnie w historii. W przyszłym sezonie Młoda Ekstraklasa ma być bowiem zastąpiona przez Centralną Ligę Juniorów.
Młody Śląsk - Młoda Legia 2:0 (1:0)
Bramki: Fedyna 17, Vuković 90
Młody Śląsk: Wrąbel - Dankowski, Menzel, Maczurek, Kubiak, Kohut, Uliczny (65 Majcher), Fedyna (88 Repski), Przybylski, Skrzypczak (72 Krzeminski), Vuković.