Wydarzenia

Slavia - Śląsk 3:1 (relacja)

2009-07-22 22:26:49
Zespół Śląska w ostatnim meczu sparingowym w czasie zgrupowania w Słowenii musiał uznać wyższość bułgarskiej Slavii Sofia. Wrocławianie zaprezentowali jednak dobry futbol i pełni optymizmu wracają do Polski.

Zbiegiem okoliczności autokary z obydwoma drużynami przyjechały do Turnišče niemal jednocześnie. - Czyżby to zwiastun remisu? - zastanawiali się piłkarze.

Wynik w tym meczu nie był jednak najważniejszy. - To tylko spotkanie sparingowe, które jest częścią przygotowań do sezonu. Mamy młodą drużynę i wyrównany skład, także każdy daje z siebie jak najwięcej, by wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce. Przyszło do nas teraz kilku nowych zawodników i będziemy starali się walczyć o miejsce w czołówce - wyjaśniał przed meczem jeden z asystentów Velislava Vutsova, opiekuna Slavii.

Trener bułgarskiej drużyny w czasie meczu dał popis, jak na różne sposoby można wyrażać emocje. Szkoleniowiec każde złe zagranie swoich podopiecznych podsumowywał potokiem słów i gestów, zarówno w stronę boiska, jak i ławki rezerwowych. Często upominał również arbitrów, przy okazji wchodząc na murawę. Sędziowie cierpliwie jednak znosili te monologi, bo nawet jeśli by chcieli, to nie mieliby gdzie usunąć krewkiego Bułgara.

Trener Ryszard Tarasiewicz zachowywał za to dużo spokoju, choć w czasie przerwy miał sporo uwag do swoich podopiecznych. W pierwszych 45 minutach rywale zdobyli bowiem dwie bramki, a Śląsk żadnej. Wrocławianie wypracowali sobie jednak sporo sytuacji strzeleckich, jednak Szewczukowi, Celebanowi, Bilińskiemu i Januszowi Gancarczykowi brakowało szczęścia i precyzji.

Po zmianie stron wrocławianie - dosłownie i w przenośni - ruszyli do ataku. Rozpoczęcie gry od środka, piłka po kilkudziesięciu sekundach trafia do Sebastiana Dudka, który jest popychany, a że miało to miejsce w polu karnym, to arbiter dyktuje jedenastkę. Podobnie jak w meczu z Otelulem sprawiedliwość bezbłędnie wymierzył sam poszkodowany.

Bramka dodaje wrocławianom skrzydeł. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza dominują na boisku i wypracowują sobie kilka okazji na doprowadzenie do wyrównania, jednak szczęście sprzyjało bułgarskiemu golkiperowi. Niestety dla Śląska, w 70 minucie piłka trafia w polu karnym w rękę Amira Spahicia i tym razem piłkarze Slavii otrzymują rzut karny. Kaczmarek nie zdołał obronić strzału Du Bali i bułgarska drużyna podwyższa swoje prowadzenie.

Końcówka meczu była bardzo nerwowa, wrocławianie próbowali zdobyć gola kontaktowego, jednak defensywa rywali nie dała się zaskoczyć. Najbliższy szczęścia był w doliczonym czasie gry Dudek, ale piłka nie znalazła drogi do bramki i po chwili sędzia (do którego w czasie meczu duże pretensje miały obie drużyny) zakończył mecz.

Slavia Sofia - Śląsk Wrocław 3:1 (2:0)

Bramki: Ortega 16, 41, Du Bala 70 karny - Dudek 46 karny
Slavia: E. Pietrow, R. Pietrow, Ortega, Dżakow, Popara, Du Bala, Pietkow, Kopriwarow, A. Mladenow, S. Georgiew, B. Georgiew.
Grali także: Kawdanski, Samokiszew, P. Dimitrow, G. Iwanow, Junior, N. Djulgierow, Jaszar, G. Bogdanow.
Śląsk: Ivo Vazgeč - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Amir Spahić - Damian Szydziak, Patryk Klofik, Łukasz Tymiński, Janusz Gancarczyk - Kamil Biliński, Tomasz Szewczuk. (II połowa) Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Wołczek, Piotr Celeban, Bartosz Kaśnikowski, Mariusz Pawelec (66 Amir Spahić) - Marek Gancarczyk, Antoni Łukasiewicz, Sebastian Dudek, Krzysztof Ulatowski, Patryk Klofik (66 Janusz Gancarczyk) - Vuk Sotirović.

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław