Wydarzenia

Słodki prezent od piłkarzy na Tłusty Czwartek

2014-02-27 21:37:03
Piłkarze Śląska sprawili kolejną niespodziankę swoim najmłodszym kibicom. Z okazji Tłustego Czwartku Lubos Adamec i Flavio Paixao wybrali się do Wrocławskiego Centrum Opieki i Wychowania ze słodkim prezentem w postaci pączków.
Dziś zawodnicy Śląska Wrocław z kartonem pełnym pączków udali się do wychowanków placówki Wrocławskiego Centrum Opieki i Wychowania. Lubos Adamec i Flavio Paixao sprawili dzieciom masę radości słodkim prezentem, ale przede wszystkim samą swoją obecnością.

- Życzę wam, aby każdego dnia na waszych twarzach gościł uśmiech - pozdrowił wychowanków WCOiW Flavio Paixao płynnym angielskim.

Jego słowa tłumaczył Lubos Adamec, który choć w Polsce przebywa dopiero pół roku, to doskonale posługuje się już naszym językiem.

- W Czechach nie znamy tradycji Tłustego Czwartku. Moim zdaniem to bardzo ciekawy zwyczaj, choć na pewno trzeba obchodzić ten dzień bardzo ostrożnie i nie przesadzać z pączkami - śmiał się Lubos Adamec. - Cieszę się, że mogliśmy dzisiaj sprawić dzieciom trochę radości. Chwile, gdy na ich twarzach pojawiał się uśmiech, były dla nas najcenniejszą nagrodą - dodawał defensor Śląska.

Gdy już wszystkie pączki zniknęły, dzieci otrzymały od naszych piłkarzy karty z autografami. Następnie każdy z ponad dwudziestu wychowanków mógł przez moment mieć obu zawodników tylko dla siebie. Najpierw na przemian Lubos i Flavio zakładali na ich szyje medale, a potem przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia. Dzieci z niecierpliwością wyczekiwać musiały swojej kolejki. Gdy więc wreszcie udało im się usiąść obok swoich idoli, to na ich twarzach pojawiał się ogromny, niepowtarzalny uśmiech. Wychowawcy mieli spory problem by przypilnować właściwej kolejności, bo każdy chciał jako pierwszy przytulić naszych zawodników. Gdy wszystkie dzieci miały już zdjęcie, to z możliwości zrobienia pamiątkowej fotografii skorzystały też wychowawczynie.

Po zdjęciach indywidualnych zrobiona została jeszcze fotografia grupowa, a następnie wychowankowie odśpiewali specjalnie dla naszych zawodników gromkie „Hej Śląsk”. W tym momencie piłkarze powinni już wracać do domów, ale dali się namówić na kolejną porcję autografów. Tym razem podpisywali się dzieciom na... koszulkach!

Zarówno Lubos, jak i Flavio starali się uczynić wszystko, by uśmiech na twarzach wychowanków placówki zagościł na jak najdłużej. Czeski zawodnik Śląska stał się ulubieńcem małej Amelki, która nie chciała go wypuścić i siedząc na kolanach naszego piłkarza uśmiechała się od ucha do ucha.

Po spotkaniu dzieci odprowadziły naszych zawodników aż do samych drzwi, głośno dziękując za wizytę. Na pożegnanie obaj piłkarze obiecali, że wkrótce raz jeszcze odwiedzą wychowanków tej placówki.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław