Wydarzenia

Sparingowa porażka z Lokomotiwem (relacja)

2012-07-08 14:01:02
W kolejnym sparingu rozegranym podczas zgrupowania w Chorwacji piłkarze Śląska przegrali z Lokomotiwem Moskwa 1:3.
Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie spotkania. Wynik meczu otworzyli Rosjanie, ale zanim do tego doszło, na prowadzenie mógł wyjść Śląsk. Ładną dwójkową akcję na prawym skrzydle przeprowadzili najmłodsi w zespole Paweł Garyga i Robert Menzel, ale mocny strzał tego drugiego na raty obronił bramkarz Lokomotiwu. W odpowiedzi Rosjanie najpierw trafili w słupek, a następnie byli już bardziej precyzyjni za sprawą Torbinskiego, który wykorzystał moment nieuwagi obrońców po wyrzuceniu piłki z autu.

Minutę później mógł być remis. Piłka po strzale głową Cristiana Diaza znalazła się nawet w bramce, ale sędzia dopatrzył się u Argentyńczyka zagrania ręką. Doskonałą okazję Śląsk stworzył sobie także w 37 minucie. Sylwester Patejuk dośrodkował z prawej strony prosto na głowę grającego w tym meczu z kapitańską opaską Amira Spahicia, ale strzał Bośniaka przeszedł tuż nad poprzeczką.

Nie minęło sześćdziesiąt sekund, a Lokomotiw prowadził już 2:0 po bramce gwiazdora reprezentacji Rosji Romana Pawluczenki. Odpowiedź Śląska ponownie była natychmiastowa i co najważniejsze – tym razem prawidłowa. Cristian Diaz dograł w pole karne do Sylwestra Patejuka, a skrzydłowy mistrzów Polski ograł kilku rywali i zdobył kontaktową bramkę dla swojego zespołu.

Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 2:1 dla Lokomotiwu, jeden z rosyjskich piłkarzy zderzył się w polu karnym z Rafałem Grodzickim. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Denis Glushakov. Rafał Gikiewicz wyczuł intencje strzelca i obronił rzut karny, podobnie jak pierwszą dobitkę. Niestety, przy drugiej był już bezradny i Lokomotiw w ostatnich sekundach tej części gry zdobył trzeciego gola.

W przerwie trener Orest Lenczyk zrobił aż dziesięć zmian. Śląsk cały czas dążył do odrobienia strat i kilka razy był bliski szczęścia. Najpierw bramkarz rywali z trudem przeniósł strzał Johana Voskampa nad poprzeczką, podobnie jak potężne uderzenie Sebastiana Mili z dystansu. Niedługo później Mila ponownie uderzał z dystansu, a bramkarz pomylił się i wypluł piłkę pod nogi Waldemara Soboty, który usiłował przelobować golkipera, ale nieznacznie się pomylił. W ostatnich sekundach meczu lobować próbował z kolei Sebastian Mila, który przejął piłkę w środku pola po błędzie jednego z obrońców Lokomotiwu. Niestety, także i kapitanowi mistrzów Polski nie dopisało szczęście – piłka o centymetry minęła poprzeczkę. Była to ostatnia akcja meczu.

Śląsk Wrocław - Lokomotiw Moskwa 1:3 (1:3)

Bramki:
Patejuk 39 - Torbinsky 15, Pawluczenko 38, Glushakov 45

Śląsk (pierwsza połowa): R.Gikiewicz - Menzel, Grodzicki, Wasiluk, Spahić - Cetnarski, Stevanović - Garyga, Ł.Gikiewicz, Patejuk - Diaz.
Śląsk (druga połowa): Kelemen - Socha, Kowalczyk, Pawelec, Mraz - Elsner, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Cetnarski (74 Ł.Gikiewicz) - Voskamp.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław