Wydarzenia

Sparingowe zwycięstwo z MKS-em Oława (relacja)

2012-07-27 21:06:17
Śląsk Wrocław pokonał MKS Oława 5:1 (3:1) w spotkaniu sparingowym rozegranym na stadionie przy ul. Oporowskiej.
W meczu z MKS-em nie zagrali zawodnicy, którzy spędzili dużo czasu na boisku podczas spotkania z Budućnostią Podgorica. Mieli oni trening wcześniej. Wystąpił za to osiemnastoletni gruziński obrońca Nika Narmania. Testowany piłkarz kilka razy pokazał się z dobrej strony, ale po spotkaniu sztab szkoleniowy zdecydował, że Narmania nie zostanie piłkarzem mistrzów Polski.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Śląska. Już pierwsza groźna akcja wrocławian przyniosła gola. Mateusz Cetnarski lewą stroną przedarł się przez obronę rywali i strzałem z pola karnego posłał piłkę do siatki. Chwilę później było już 2:0. Ponownie pokazał się Cetnarski, którym tym razem sam nie trafił do siatki, lecz idealnie wyłożył piłkę Cristianowi Diazowi.

Po szybko zdobytych gola Śląsk zwolnił tempo i gra się wyrównała. Zespół z Oławy po przechwyceniu piłki starał się szybko atakować, a wrocławianie żmudnie konstruowali ataki pozycyjne.

Ze względu na temperaturę w połowie pierwszej części spotkania arbiter zarządził krótką przerwę na uzupełnienie płynów. Kilka chwil po wznowieniu gry trzeciego gola technicznym strzałem głową dla Śląska zdobył Johan Voskamp. Doskonałym podaniem w tej sytuacji popisał się Paweł Garyga.

Poza nim w pierwszym składzie wystąpili również inni młodzi zawodnicy – Robert Menzel i Mateusz Tetłak. W drugiej połowie na boisku pojawili się Michał Krzemiński, Kamil Juraszek, Patrik Majcher i Paweł Kubiak, a więc młodzi gracze, którzy przed tygodniem z dobrej strony pokazali się w turnieju Polish Masters.

Jeszcze w pierwszej połowie gola zdobyli goście. Po ładnej kontrze i zamieszaniu w polu karnym Rafała Gikiewicza pokonał mocnym strzałem Paweł Łodyga.

Obraz gry w drugiej połowie właściwie się nie zmienił – Śląsk był częściej w posiadaniu piłki, a MKS starał się kontratakować. Kilka akcji gości mogło się naprawdę podobać i wrocławianie mieli momentami sporo pracy w defensywie. Górę wzięło jednak doświadczenie. W 72 minucie po prostopadłym podaniu Diaz znalazł się sam w polu karnym Napastnik Śląska przymierzył w długi róg i było już 4:1. Wynik spotkania ustalił strzałem głową Marek Wasiluk. I był to najładniejszy gol w tym meczu. Po dośrodkowaniu Diaza z rzutu rożnego środkowy obrońca Śląska idealnie się wybił i mocno uderzył piłkę. Bramkarz gości był bez szans.

Śląsk Wrocław - MKS Oława 5:1 (3:1)
Bramki:
Cetnarski 3, Diaz 8, 72, Voskamp 26, Wasiluk 84 - Łodyga 35

Śląsk: R. Gikiewicz - Socha (46 Krzemiński), Narmania, Wasiluk, Mráz (46 Juraszek) - Cetnarski (46 Majcher), Robert Menzel - Garyga, Diaz, Tetłak (46 Kubiak) - Voskamp (68 Tetłak)
MKS: Florczyk - Wejerowski, Kalinowski, Sikorski, Kiełbasa (62 Zapał) - M. Gancarczyk (73 Synówka), Kozioł, W. Gancarczyk, Suchecki, Łodyga - Lipiński (83 Babij)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław