Wydarzenia

Sprawiedliwy remis w Łodzi

2009-01-05 09:05:08
Piłkarze Śląska Wrocław nie przegrali już w 7. ligowym meczu z rzędu. Tym raz bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym. Wynik tego spotkania jest nieco mylny, bo obie drużyny zagrały bardzo ofensywnie. Szczególnie w pierwszej połowie zaprezentowały radosny futbol dużo uwagi poświęcając atakowi. Brakowało jednak ostatniego podania otwierającego drogę do bramki.
Kibice mogli więc narzekać na brak goli, ale poziom pojedynku był całkiem przyzwoity. Przez pierwsze 45 minut więcej groźnych sytuacji stworzył Śląsk. Bardzo aktywny był Krzysztof Ulatowski oraz grający na lewej stronie Janusz Gancarczyk i Krzysztof Wołczek. Z tej flanki groziło łodzianom największe niebezpieczeństwo. W końcowej fazie tej części pojedynku świetną okazję zmarnował Dariusz Sztylka pudłując z linii pola karnego. Gospodarze nie zamierzali jednak kurczowo się bronić i w miarę możliwości starali się odgryzać atakami. Po zmianie stron wrocławianie nadal posiadali inicjatywę, lecz popełniali znacznie częściej błędy indywidualne, a ich gra była bardziej szarpana niż w pierwszej połowie. Na boisku pojawił się rekonwalescent Vuk Sotirović, który wystąpił po półtoramiesięcznej przerwie. Brakowało mu jeszcze zgrania z kolegami i ogrania, ale próbkę swoich umiejętności zaprezentował uderzając z rzutu wolnego w 81. minucie. Piłka prześliznęła się pod brzuchem Bogusława Wyparły, ale zmieniła kierunek lotu i wyszła na rzut rożny. ŁKS też starał się wypracować sobie sytuacje. Dużo strachu miejscowi napędzili Śląskowi w samej końcówce, kiedy przed utratą gola ustrzegła WKS tylko znakomita interwencja Jacka Banaszyńskiego w sytuacji sam na sam z Czerkasem oraz rozpaczliwy wślizg Mariusza Pawelca przy dobitce do pustej bramki Gevorgyana. Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Wrocławianie odczuwali jeszcze skutki epidemii grypy, jaka dotknęła drużynę w minionych dniach. Mimo to potrafili w Łodzi kreować grę i wytrzymali kondycyjnie do końca meczu. Trzeba też pochwalić ambitną jedenastkę gospodarzy, która udowodniła, że nie zamierza pogodzić się z rolą dostarczycieli punktów. ŁKS - Śląsk Wrocław 0:0 ŁKS Łódź:(stroje: Biało-czerwone) Wyparło - Adamski, Marciniak, Haliti, Ognjanović, Kaśćelan, Kujawa, Gevorgyan, Drumlak (84\' Mowlik), Vayer (75\' Stachowiak), Biskup (75\' Czerkas) Trener: Marek Chojnacki. Śląsk Wrocław:(stroje: Zielone) Banaszyński - Socha(90\' Wójcik), Celeban, Pawelec, Wołczek, Sztylka, J. Gancarczyk, Dudek, Mila (61\' Sotirović) , Ostrowski, Ulatowski Trener: Ryszard Tarasiewicz. Żółte kartki: Ognjanović - Ulatowski, Pawelec Sędzia: Marcin Borski (Warszawa) Widzów: 3600
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław