Wydarzenia

Środa pod znakiem dynamiki

2009-11-04 12:31:13
W tym tygodniu piłkarze Śląska nie mogą liczyć na dodatkowy dzień wolny w środku tygodnia. Zawodnicy WKS-u w pocie czoła trenują przed sobotnim pojedynkiem z Piastem Gliwice.
W środę wrocławianie ćwiczyli jednak z mniejszymi obciążeniami. – We wtorek zawodnicy wykonali duży wysiłek - był trening stacyjny oraz zajęcia z piłkami, dlatego dzisiaj zajęcia były nieco lżejszy – wyjaśnia drugi trener Paweł Barylski.

Zawodnicy na boisko wybiegli ciepło ubrani, większość z nich miała założoną czapkę i rękawiczki. – W takich warunkach organizm może się szybko wychłodzić, dlatego ważne jest odpowiednie utrzymanie ciepła. Jednak niektórzy piłkarze nie lubią ćwiczyć w czapce, która im przeszkadza. Dodatkowo argumentują, że w czasie meczu przecież wszyscy grają bez nakrycia głowy – wyjaśnia masażysta Jarosław Szandrocho.

Po rozgrzewce futboliści zostali podzieleni na dwie grupy, które pod okiem trenerów Barylskiego i Czajki wykonywali urozmaicone ćwiczenia. Był to miedzy innymi sprint między pachołkami, przeskoki przez ustawioną na ziemi specjalną drabinkę, czy bieg zakończony podaniem do kolegi. W międzyczasie golkiperzy mieli zajęcia przy jednej z bramek. Trener Hryńczuk ćwiczył z Wojciechem Kaczmarkiem, Ivo Vazgeczem i Pawłem Trojanem. Po kilkunastu minutach Vazgecz zszedł jednak z boiska. – Na razie Ivo powoli będzie wchodzić w rytm treningowy. Dzisiaj trochę rozruszał tę bolącą nogę, ale zanim będzie mógł skakać minie jeszcze trochę czasu – wyjaśnia Szandrocho. Vazgecz z murawy udał się do siłowni, gdzie wzmacniał kontuzjowaną nogę.

Tymczasem jego koledzy nadal trenowali na murawie. Po zakończeniu ćwiczeń dynamicznych zawodnicy przeszli do zajęć z futbolówkami. Zawodnicy zostali rozstawieni w małych grupkach na całym boisku i trenowali celność podań. Na zakończenie zajęć gracze WKS-u przez kilkanaście minut w trzech grupach grali w „dziadka”, po czym trener Tarasiewicz zakończył zajęcia.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław