Środowy trening na Oporowskiej

Wrocławski obrońca trenował indywidualnie pod okiem drugiego trenera Pawła Barylskiego, który przekonuje, że już od jutra zawodnik będzie mógł ćwiczyć na pełnych obrotach. Nie jest to jedyne zmartwienie szkoleniowców. Problemy ze stawem kolanowym ma także Krzysiek Ulatowski. Ich występ w Gliwicach stoi pod znakiem zapytania. - Wszystko zależy od decyzji lekarza - mówi Paweł Barylski.
Głównym elementem dzisiejszego treningu były gry o charakterze taktycznym nastawione na najbliższą potyczkę z Piastem Gliwice. – Cały czas pracujemy nad stałymi fragmentami gry. Musimy także przeanalizować nasza grę i wyeliminować wszystkie mankamenty, które pojawiły się w poprzednich spotkaniach i je skorygować, żeby nie powtarzały się w meczu z Piastem – mówi szkoleniowiec, który zapewnia, że piłkarze w najbliższym czasie dostaną również odpowiednie informacje dotyczące meczu z Lechem, a także aspekty, na których trzeba się skupić w czasie potyczki w Gliwicach.
Barylski podkreśla, że gra z Kolejorzem, a szczególnie pierwsza połowa, w wykonaniu podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza nie była zła. - O wszystkim zadecydowała stracona druga bramka, która rozbiła naszą grę. Ciężko jest podnieść się ze stanu 0:2, zwłaszcza z takim przeciwnikiem. Zaczęliśmy grać trochę wyżej, próbowaliśmy odbierać piłki na połowie przeciwnika, a jeżeli to się nie udawało, to w konsekwencji narażaliśmy się na kontry. Teraz jednak musimy skupić się przede wszystkim na meczu z Piastem – stwierdza szkoleniowiec.