Starzy znajomi spotkają się w Bełchatowie
2011-10-14 14:29:18
W sobotę o godzinie 13.30 w Bełchatowie Śląsk zmierzy się z miejscowym GKS-em. Dla paru osób z wrocławskiej ekipy będzie to powrót na stare śmieci.
Świeże wspomnienia z gry w GKS-ie ma Mateusz Cetnarski, który jeszcze kilka miesięcy temu bronił barw zespołu z Bełchatowa. Zawodnik nie ukrywa, że nadal czuje wielki sentyment do GKS-u, gdzie tak naprawdę zaczynał prawdziwą przygodę z piłką nożną. Cetnarski trafił do Bełchatowa, kiedy miał zaledwie19 lat. To w barwach GKS-u zaliczył debiut w ekstraklasie i to dla GKS-u zdobył swoją pierwszą bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Nadal mam w Bełchatowie bardzo wielu przyjaciół - przyznaje Cetnarski, który w sumie w zespole z Bełchatowa rozegrał 83 mecze i zdobył osiem goli.
GKS ze Śląskiem łączy również postać Dariusza Pietrasiaka (na zdjęciu). Z tą różnicą, że droga środkowego obrońcy do zespołu z Wrocławia wiodła przez Polonię Warszawa, której zawodnikiem był przez jeden sezon po odejściu z Bełchatowa. Pietrasiak do GKS-u trafił w 2004 roku i rozegrał w jego barwach aż 156 meczów, zdobywając równocześnie 10 bramek. Doświadczony gracz bacznie przyczynił się między innymi do największego sukcesu drużyny z Bełchatowa, czyli wicemistrzostwa Polski w 2007 roku. Co więcej, w debiucie GKS-u w europejskich pucharach zdobył dwa gole w wygranym 2:0 meczu z Ameri Tbilisi.
Trenerem wówczas drużyny był Orest Lenczyk. I jest to trzecia postać łącząca oba kluby. Dla GKS-u trener Lenczyk wiąże się z największymi sukcesami w historii. Najpierw szkoleniowiec utrzymał drużynę w ekstraklasie, a w następnym sezonie wywalczył drugie miejsce i przepustkę do europejskich pucharów. Nigdy wcześniej Bełchatów nie stanowił takiej siły w lidze. Po odejściu Lenczyka drużyna zaczęła podupadać i dzisiaj jest w strefie spadkowej. Ale jak podkreślają Cetnarski i trener Lenczyk: - Ten zespół jest znacznie groźniejszy i silniejszy niż na to wskazuje miejsce w tabeli.
Wspominając osoby łączące obydwa kluby, nie możemy także zapomnieć o drugim trenerze Śląska Marku Wleciałowskim, który przed laty pełnił w Bełchatowie funkcję asystenta Oresta Lenczyka, a także prowadził drużynę występującą w Młodej Ekstraklasie.
- Nadal mam w Bełchatowie bardzo wielu przyjaciół - przyznaje Cetnarski, który w sumie w zespole z Bełchatowa rozegrał 83 mecze i zdobył osiem goli.
GKS ze Śląskiem łączy również postać Dariusza Pietrasiaka (na zdjęciu). Z tą różnicą, że droga środkowego obrońcy do zespołu z Wrocławia wiodła przez Polonię Warszawa, której zawodnikiem był przez jeden sezon po odejściu z Bełchatowa. Pietrasiak do GKS-u trafił w 2004 roku i rozegrał w jego barwach aż 156 meczów, zdobywając równocześnie 10 bramek. Doświadczony gracz bacznie przyczynił się między innymi do największego sukcesu drużyny z Bełchatowa, czyli wicemistrzostwa Polski w 2007 roku. Co więcej, w debiucie GKS-u w europejskich pucharach zdobył dwa gole w wygranym 2:0 meczu z Ameri Tbilisi.
Trenerem wówczas drużyny był Orest Lenczyk. I jest to trzecia postać łącząca oba kluby. Dla GKS-u trener Lenczyk wiąże się z największymi sukcesami w historii. Najpierw szkoleniowiec utrzymał drużynę w ekstraklasie, a w następnym sezonie wywalczył drugie miejsce i przepustkę do europejskich pucharów. Nigdy wcześniej Bełchatów nie stanowił takiej siły w lidze. Po odejściu Lenczyka drużyna zaczęła podupadać i dzisiaj jest w strefie spadkowej. Ale jak podkreślają Cetnarski i trener Lenczyk: - Ten zespół jest znacznie groźniejszy i silniejszy niż na to wskazuje miejsce w tabeli.
Wspominając osoby łączące obydwa kluby, nie możemy także zapomnieć o drugim trenerze Śląska Marku Wleciałowskim, który przed laty pełnił w Bełchatowie funkcję asystenta Oresta Lenczyka, a także prowadził drużynę występującą w Młodej Ekstraklasie.