Świąteczna rywalizacja | Zapowiedź przed #PIAŚLĄ

ŚLĄSK WROCŁAW

Za nami przerwa reprezentacyjna. Dla większości ekstraklasowiczów był to czas na regenerację oraz trening. Inaczej wyglądało to jednak w przypadku Yehora Matsenki, Łukasza Bejgera, Aleksa Petkova i Michała Wróblewskiego, gdyż cała czwórka udała się na zgrupowania swoich reprezentacji. O tym jak radzili sobie nasi kadrowicze, przeczytacie TUTAJ.

Zawodnicy, którzy pozostali we Wrocławiu z pewnością ciężko pracowali, aby poprawić jeden aspekt gry, który szczególnie zawodzi – skuteczność. Gdy pod uwagę weźmiemy spotkania rozgrywane w rundzie wiosennej Trójkolorowi, obok Warty Poznań, okażą się najmniej bramkostrzelną drużyną w Ekstraklasie. W 6 meczach zawodnicy WKS-u drogę do bramki rywala znaleźli tylko 3 razy. Dwukrotnie w meczu z Widzewem (2:1), oraz raz w meczu z Jagiellonią (1:3). Duże nadzieje na poprawę tej statystyki pokłada się w Eriku Exposito, który jeśli dziś strzeli, zdobędzie swoją 50. bramkę w PKO BP Ekstraklasie. 

Jeśli chodzi o nieobecnych, to w meczu z Piastem trener Jacek Magiera z pewnością nie będzie mógł liczyć na Patryka Janasika, u którego nastąpiły przeciążenia. Obrońca nie udał się z drużyną do Gliwic. Na jedynym z treningów urazu nabawił się Bartosz Głogowski, a wciąż kontuzjowany pozostaje Burak Ince.

‘’Wiemy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Piast gra bardzo bezpośrednio. Będzie dużo gry w powietrzu, pojedynków. Będzie trzeba się rzucić pod nogi. Cechy wolicjonalne będą kluczowe. Mądrość grania też będzie decydująca’’. – mówił na przedmeczowej konferencji trener Jacek Magiera

SYLWETKA RYWALA — PIAST GLIWICE

W obozie Piasta można znaleźć powody zarówno do złości, jak i zadowolenia. Z pewnością forma prezentowana w lidze jest daleka od pożądanej. Wszak wiosną zespół prowadzony przez Aleksandara Vukovicia uzbierał tylko 4 punkty na 21 możliwych. Zupełnie inną twarz Piasta możemy oglądać jednak w Pucharze Polski. Tam po sprawieniu niespodzianki, jaką niewątpliwie było pokonanie Rakowa Częstochowa, Niebiesko-Czerwoni awansował do półfinału rozgrywek, gdzie zmierzą się z pierwszoligową Wisłą Kraków. Otwiera to więc szanse na wyjątkowy sezon i trzeci w historii awans do finału Pucharu Polski, przy jednoczesnej walce o życie w Ekstraklasie. 

W lidze gramy o życie, a w pucharze o historyczny sukces. Nie można lekceważyć ani jednego, ani drugiego, a szczególnie walki o życie. Zdajemy sobie sprawę, że tych kolejek zostało coraz mniej i musimy punktować – podsumował sytuację swojej drużyny szkoleniowiec Piasta.

BILANS BEZPOŚREDNI

Poprzednie stracie obu ekip przynosi wrocławskim kibicom wyłącznie pozytywne wspomnienia. W 9. kolejce WKS zwyciężył z Piastem na Tarczyński Arena 1:0 po kapitalnej bramce Nahuela Leivy, któremu asystował…Erik Exposito! Do asysty Hiszpan mógł dołożyć jeszcze bramkę, ale po jego uderzeniu z rzutu karnego piłka odbiła się od poprzeczki i nie znalazła drogi do bramki. 

Historyczny bilans wypada jednak korzystniej z perspektywy gliwiczan. Na najwyższym szczeblu ligowym oba zespoły spotkały się 31 razy. WKS lepszy okazał się tylko dziewięciokrotnie, również 9 razy drużyny pogodził remis, a Piast zwycięsko z pojedynków wychodził w 13 spotkaniach.

TABELA

Rzut oka na tabelę, gdzie Śląsk mimo utrzymania drugiej pozycji w tabeli, nabrał dystansu do Jagiellonii. Zespół Jacka Magiery traci teraz dwa punkty do lidera z Podlasia.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez PKO Bank Polski Ekstraklasa (@ekstraklasa_official)

Ligowa sytuacja Piasta z pewnością nie należy do najłatwiejszych. Zespół Vukovicia może i nie znajduje się w strefie spadkowej, ale jego przewaga nad szesnastą Puszczą Niepołomice wynosi zaledwie 4 punkty. Z tego powodu każdy mecz do końca sezonu może być kluczowy w kontekście walki o ekstraklasowy byt. 

OBSADA SĘDZIOWSKA

Początek świątecznego grania o 17:30. Spotkanie Piasta ze Śląskiem poprowadzi Szymon Marciniak z Płocka, a jego asystentami będą Paweł Sokolnicki oraz Krzysztof Nejman.