Wydarzenia

Szczęśliwe zwycięstwo Śląska! (relacja)

2011-12-12 13:19:01
Śląsk Wrocław wygrał z ŁKS-em Łódź 2:1 w 17. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, mimo że jeszcze w 78. minucie przegrywał 0:1. Bramki dla WKS-u zdobyli Przemysław Kaźmierczak i Marek Wasiluk.
Wrocławianie - podobnie jak przed tygodniem - spotkanie to rozpoczęli bez napastnika. Do Łodzi nie przyjechali Johan Voskamp, który boryka się z przeziębieniem oraz narzekający na uraz stopy Cristiana Diaza. Od pierwszych minut najbardziej wysuniętym piłkarzem WKS-u był ponownie Waldemar Sobota. Do zmiany doszło też w bramce - Rafała Gikiewicza zastąpił Marian Kelemen.

W pierwszych minutach żadna z drużyn nie wypracowała sobie większej przewagi, choć to Śląsk częściej dochodził do sytuacji strzeleckich. W 6. minucie w pole karne ŁKS-u wpadł Sebastian Mila, ale nie trafił czysto w piłkę, w efekcie czego nie zagroził bramce Bogusława Wyparły. Pierwszego gola w niedzielnym starciu strzelili jednak gospodarze. Kilka chwil po tym jak okazję miał kapitan WKS-u, z rzutu wolnego dośrodkował Marcin Kaczmarek, a piłkę do siatki skierował Antoni Łukasiewicz. Łodzianie nieco niespodziewanie wyszli na prowadzenie.

Dosłownie kilkadziesiąt sekund potem dobrą okazję na wyrównanie miał Łukasz Madej, ale kunsztem bramkarskim wykazał się Bogusław Wyparło. Po zdobyciu gola ŁKS nie zamierzał bronić wyniku. Jeszcze w pierwszej połowie groźnie uderzał Marcin Kaczmarek, tor lotu piłki zmienił Marek Saganowski, ale ostatecznie futbolówka o centymetry minęła słupek. Natomiast wrocławianie również atakowali, ale najczęściej brakowało zimnej krwi i ostatniego podania. Po 45 minutach na stadionie przy al. Unii Lubelskiej miejscowi wygrywali 1:0.

Po zmianie stron Śląsk starał się stwarzać sobie sytuacje strzeleckie, ale bliżsi zdobycia drugiej bramki byli Ełkaesiacy. W 53. minucie Marek Saganowski stanął oko w oko z Marianem Kelemenem, ale fatalnie zmarnował stuprocentową sytuację. Niespełna kwadrans później trener gości Orest Lenczyk dokonał podwójnej zmiany, która jak się potem okazało miała kluczowy wpływ na losy tego spotkania. Na placu gry pojawili się bowiem Marek Wasiluk i Przemysław Kaźmierczak.

W 78. minucie wrocławianie wreszcie dopięli swego. Z lewego skrzydła w pole karne dośrodkował właśnie Wasiluk, a gola uderzeniem głową strzelił Kaźmierczak. Akcja rezerwowych spowodowała wybuch radości na ławce rezerwowych Śląska, bowiem WKS wyrównał stan meczu! Tuż przed samym końcem meczu, kiedy wiele wskazywało na to, że niedzielny pojedynek niespodziewanie zakończy się podziałem punktów, przyjezdni strzelili drugiego gola! Z rzutu rożnego dośrodkował Sebastian Mila, a dobrą główką popisał się Marek Wasiluk. Z linii bramkowej futbolówkę próbował wybić jeszcze Marcin Kaczmarek, ale ostatecznie ugrzęzła ona w siatce. Wrocławianie objęli prowadzenie!

Do końca spotkania już nic się nie zmieniło - piłkarze Śląska zwyciężyli ostatecznie 2:1 i mają już cztery punkty przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa.

ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław 1:2 (1:0)

Bramki:
Łukasiewicz 10 - Kaźmierczak 78, Wasiluk 88

ŁKS: Wyparło - Stefańczyk, Łabędzki, Klepczarek, Kaczmarek, Romańczuk (73 Mięciel), Łukasiewicz, Smoliński (63 Szałachowski), Kascelan, Pruchnik, Saganowski.
Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Pietrasiak, Pawelec (65 Wasiluk), Sztylka, Dudek, Ćwielong (64 Kaźmierczak), Madej (42 Ł.Gikiewicz), Mila, Sobota.

Żółte kartki: Romańczuk, Kascelan, Szałachowski - Sobota, Pietrasiak
Widzów: 2 575
Sędzia: Dawid Piasecki
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław