Wydarzenia

Tadeusz Pawłowski przed spotkaniem z Lechią

2014-04-10 15:37:52
- Uważam, że sobotni mecz będzie z obu stron bardzo ofensywny i stworzymy wspólnie piękne widowisko - mówił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski.
Nie było ostrej rozmowy z zawodnikami po spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Była za to odpowiednia analiza meczu, gdzie powiedzieliśmy sobie co zrobiliśmy dobrze, a co nieco gorzej. Taka analiza ma miejsce po każdym pojedynku, bowiem zawsze dążymy do tego, aby eliminować popełnione przez nas błędy. Powiedzieliśmy sobie gdzie zawinił Juan, a gdzie Dudu i inni zawodnicy, ale pamiętajmy, że w sobotę mamy nowy mecz i wszystkie nasze siły powinny być skupione już na tym spotkaniu.

Juan przez pewien czas nie grał regularnie w piłkę, co może być przyczyną jego chwilowych problemów, bowiem brakuje mu nieco praktyki. Z drugiej strony, po analizie poprzedniego spotkania doszliśmy do wniosku, że pomimo tych dwóch błędów, które popełnił, miał też najwięcej odbiorów w drużynie i o jego grze można było powiedzieć dużo dobrego. Uważam, że Juan to zawodnik, który zasługuje na to, aby dostać kolejne szanse gry w Śląsku Wrocław.

Rozkład ostatnich spotkań był naprawdę bardzo ciężki. Oczywiście, każdy z nas ma duże ambicje, ale czasami pewnych kwestii nie da się przeskoczyć. W wyjazdowych spotkaniach tylko raz nieszczęśliwie przegraliśmy, a w pozostałych zdobyliśmy punkty. Nie każdemu udaje się także zdobyć trzy bramki w Bielsku-Białej. Rozegraliśmy wiele dobrych spotkań i tak naprawdę w każdym z nich mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Czasami zabrakło po prostu szczęścia, a czasami o remisach czy porażce zadecydowały indywidualne błędy naszych zawodników.

To na pewno niekomfortowa sytuacja, kiedy trener w każdym spotkaniu dysponuje innymi zawodnikami w defensywie, ale jeszcze raz podkreślę fakt, iż pewnych spraw nie można przewidzieć. Czasami zawodnik dostanie przypadkowo w rękę i sędzia podyktuje rzut karny, z którego tracimy bramkę. Tak było w ostatnim meczu z Podbeskidziem. W takiej samej sytuacji w spotkaniu z Zawiszą piłkarz miejscowych dostał piłką w rękę i sędzia nie podyktował karnego. Takie sytuacje są nie do przewidzenia, a czasami zadecydują o remisie czy przegranej. Spokojnie podchodzę do tematu straconych bramek, bowiem nie można za nie obwiniać całego bloku defensywnego.

Cieszę się, że Lechia zatrudniła tak dobrego trenera, który ma podobną filozofię gry do mojej. Ten trener chce grać w piłkę i lubi ofensywny styl. Jak wiemy w przeszłości pracował m.in. w Austrii czy Tottenhamie. Z tego co wiem, wprowadził w Lechii więcej luzu, a zawodnicy mają więcej wolności na boisku, co bardzo mi się podoba. Uważam, że sobotni mecz będzie z obu stron bardzo ofensywny i stworzymy wspólnie piękne widowisko.


Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław