Wydarzenia

Tadeusz Socha: Nie boimy się Lecha

2012-03-22 19:05:10
- Trudno cieszyć się ze zwycięstwa nad Arką czy dwóch asyst, jeśli odpadamy z dalszej rywalizacji o Puchar Polski - przyznaje Tadeusz Socha, obrońca Śląska Wrocław.
Spotkanie z Arką było drugim dobrym meczem w Twoim wykonaniu. Tym razem zanotowałeś dwie asysty.
Na pewno wolałbym, żeby w zamian nasza drużyna awansowała. Moje bezpośrednie asysty przy golach są mniej ważne, chociaż to na pewno cieszy. Wydaje się, że zagraliśmy całkiem dobry mecz i chociaż nie dał on nam awansu, to taka wygrana jest ważna, bo pożegnaliśmy się Pucharem Polski z honorem. Pierwsza bramka to był chyba po części mój błąd, bo zostałem wyciągnięty trochę do przodu, przegraliśmy piłkę i właśnie tą stroną poszła potem akcja, padł gol i jak się okazało było to kluczowe trafienie.

W pierwszej połowie stworzyliście ogromną ilość sytuacji, do przerwy powinno być nawet 5:1.
Na pewno po przerwie byliśmy zadowoleni z tego, jak przebiega mecz. W drugiej połowie wystarczyło - choć to może złe słowo - dołożyć dwie bramki, i mielibyśmy awans, okazało się jednak, że strzeliliśmy tylko jednego gola i to ostatecznie było za mało. Na pewno plusem jest to, że zdołaliśmy się podnieść, bo przegrywać 0:1 i wyciągnąć na 3:1, to nie jest taka prosta sprawa, tym bardziej że zespół z Gdyni głównie się bronił i był praktycznie ustawiony całą jedenastką na własnej połowie. To jednak dla nas nie jest pocieszające, bo mimo wygranej odpadliśmy z Pucharu Polski, a naprawdę niewiele zabrakło, by grać w finale i walczyć o europejskie puchary.

Nie jest tajemnicą, że mecz ten kosztował was bardzo dużo sił.
Troszkę zdrowia zostało na murawie, ale myślę, że do najbliższej niedzieli spokojnie uda nam się odbudować siły. Sam miałem mały kłopot z prawą stopą, ale wierzę, że na mecz z Lechem wszystko będzie w porządku.

Skąd się wzięła Twoja wysoka forma? Już po ostatnim meczu byłeś chwalony przez trenera, teraz kolejny bardzo dobry występ.
Trudno mi powiedzieć, skąd taka forma, dostałem szansę, staram się ją wykorzystać i cieszyć się grą, bo w tej rundzie miałem mało okazji ku temu i każdy mecz dla mnie jest ważny. Chciałbym na dłużej zostać w podstawowej jedenastce, ale wiem też, że zdarzały mi się już dobre mecze, po których później wypadałem słabiej.

Teraz jedziecie do Poznania zmierzyć się z drużyną, która nie wygrała i nie strzeliła nawet w tym roku gola.
Nie boimy się ani Lecha, ani tego, że przełamie się w spotkaniu z nami. W tym momencie to właśnie Śląsk jest tą drużyną, która się przełamała i zaczęła w końcu wygrywać i oby to trwało nadal.

Dwa mecze z rzędu i trzy asysty, to kiedy doczekamy się bramki?
Chciałbym bardzo wreszcie strzelić gola, ale naprawdę nic obiecać nie mogę (śmiech).
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław