Tak grali wypożyczeni piłkarze Śląska

Kamilowi Bilińskiemu, napastnikowi wypożyczonemu z ekipy wicemistrzów Polski do beniaminka I ligi Wisły Płock, ponownie przypadła rola dżokera. Wychowanek Śląska pojawił się na boisku w 65 minucie wyjazdowego spotkania z Sandecją Nowy Sącz, jednak tym razem nie wpłynął na wynik meczu. Wisła w tym momencie wygrywała bowiem 3:1 i taki rezultat utrzymał się do końcowego gwizdka. Także w 65 minucie tego spotkania na murawę wybiegł Patryk Jędrzejowski, wypożyczony ze Śląska do Sandecji.

Dariusz Góral, wypożyczony do pierwszoligowej Polonii Bytom, zadebiutował w swojej nowej drużynie. Młody pomocnik znalazł się w wyjściowym składzie Polonii na spotkanie z Wartą Poznań, a na boisku przebywał do 58 minuty. Polonia przegrała z Wartą 0:1.

Nieco lepszy humor od Górala i Jędrzejowskiego miał z pewnością Mateusz Peroński. Jego Górnik Polkowice zremisował z Pogonią Szczecin 1:1, a Peroński grał do 81 minuty. Drugi z wypożyczonych do Górnika zawodników Śląska - Jakub Więzik - nie pojawił się na murawie.

Źle spotkanie z Turem Turek będzie wspominał Krzysztof Ulatowski. Doświadczony pomocnik, wypożyczony do drugoligowego MKS-u Kluczbork, przebywał na boisku tylko do 66 minuty, kiedy to został upomniany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Jego drużyna przegrała z Turem 0:2.