Tak grali wypożyczeni piłkarze Śląska
2011-12-05 11:49:38
Rozgrywki w pierwszej i drugiej lidze w tym roku już się zakończyły, jedynie w T-Mobile Ekstraklasie drużyny wciąż walczą o punkty w pierwszych dniach grudniach. Dlatego też w naszym cotygodniowym raporcie przyjrzymy się tylko jednemu z wypożyczonych zawodników Śląska.
Rodzynkiem w najwyższej klasie rozgrywkowej jest Antoni Łukasiewicz. Pomocnik został wypożyczony do ŁKS-u Łódź, a w minioną sobotę zagrał w starciu z Lechem Poznań. Patrząc przez pryzmat wyniku, nie będzie dobrze wspominał tego meczu.
Nic nie zwiastowało tak wysokiej klęski łodzian. Łukasiewicz w sobotniej potyczce pełnił rolę kapitana beniaminka T-Mobile Ekstraklasy i z pewnością wspólnie z kolegami z drużyny chciał pokusić się o korzystny rezultat z Kolejorzem, który nie potrafił pokonać bramkarza rywali przez niemal 500 minut! Niestety dla ŁKS-u, Lech przełamał się. I zrobił to z hukiem, bowiem rozbił ekipę Ryszarda Tarasiewicza aż 4:0.
Wypożyczony ze Śląska zawodnik miał mały udział przy czwartym golu dla Lecha. Łukasiewicz nie zrozumiał się ze swoim bramkarzem i zderzył się z nim, co skrzętnie wykorzystał Mateusz Możdżeń, pakując futbolówkę do siatki.
Przypomnijmy, że w następnej kolejce ŁKS zmierzy się na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław.
Nic nie zwiastowało tak wysokiej klęski łodzian. Łukasiewicz w sobotniej potyczce pełnił rolę kapitana beniaminka T-Mobile Ekstraklasy i z pewnością wspólnie z kolegami z drużyny chciał pokusić się o korzystny rezultat z Kolejorzem, który nie potrafił pokonać bramkarza rywali przez niemal 500 minut! Niestety dla ŁKS-u, Lech przełamał się. I zrobił to z hukiem, bowiem rozbił ekipę Ryszarda Tarasiewicza aż 4:0.
Wypożyczony ze Śląska zawodnik miał mały udział przy czwartym golu dla Lecha. Łukasiewicz nie zrozumiał się ze swoim bramkarzem i zderzył się z nim, co skrzętnie wykorzystał Mateusz Możdżeń, pakując futbolówkę do siatki.
Przypomnijmy, że w następnej kolejce ŁKS zmierzy się na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław.