Wydarzenia

Talizman z Ligoty Pięknej

2008-11-10 16:14:53
Śląsk w 11 dotychczasowych kolejkach ekstraklasy poniósł tylko jedną porażkę. Jest jednak jeden zawodnik, który wystąpił w 10 spotkaniach i goryczy porażki jeszcze nie zaznał, bo nie wybiegł na boisko warszawskiej Polonii.
Nie jest to postać anonimowa. Do kultowego klubu Wrocławia przyszedł tuż po poprzednim spadku z ekstraklasy i rozegrał w nim już równo 190 meczów, mimo że dopiero w obecnych rozgrywkach zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Choć od dawna jego pozycją jest pomoc, może się pochwalić 49 bramkami w barwach WKS-u, w tym tytułem króla strzelców śląskiej grupy III ligi. Kto to taki? Gwarantem, że Śląsk nie przegra, jest wypuszczenie choćby na minutę na plac gry Krzysztofa Ulatowskiego! Popularny Oko sprawdza się tej jesieni jako talizman. Z powodu kontuzji nie pojechał do Wągrowca i wrocławianie sensacyjnie przegrali pucharową potyczkę z tamtejszą Nielbą (0:1). Jedynym wyjątkiem jest przegrany wyjazd w Pucharze Ekstraklasy w Gliwicach (1:3), ale to rozgrywki 3. kategorii. Prócz 2 wyżej wspomnianych pojedynków Ulatowski nie wyszedł na boisko tylko w innej konfrontacji PE wygranej 4:0 w Krakowie z Wisłą. Te 3 spotkania dzielił zaledwie tydzień. Pomocnik Śląska na początku sezonu był rezerwowym. W tej roli zadebiutował w ekstraklasie w inauguracyjnej kolejce przeciw Lechii Gdańsk (1:1), z którą zagrał 22 minuty. 300 sekund mniej przebywał na boisku w Bytomiu, gdzie wrocławianie zremisowali z Polonią (1:1). Z kolei w efektownym pogromie Odry Wodzisław Śląski (4:0) Ulatowski brał udział w minimalnym zakresie. Po przerwie spowodowanej urazem powrócił na pełne 90 minut meczu w Pucharze Ekstraklasy z Cracovią (1:0), jednak w kolejnych ligowych grach znów wchodził w ich trakcie z ławki rezerwowych zaliczając od 6 do 21 minut. Cały pojedynek znów wystąpił w PE z Piastem i Wisłą Kraków (0:0), by po pojedynku z Arką Gdynia (13 minut, 2:1) wreszcie wskoczyć do podstawowego składu. Z Lechem Poznań (1:1) i Łódzkim Klubem Sportowym (0:0) wybiegał w wyjściowej jedenastce, a w Łodzi po raz pierwszy w karierze spędził na placu boju całe spotkanie w ekstraklasie. Łącznie ma na koncie 285 minut na najwyższym szczeblu rozgrywek i już 3 żółte kartki. Filip Podolski
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław