Wydarzenia

Tarasiewicz optymistą

2008-10-30 16:55:26
Na pomeczowej konferencji prasowej więcej powodów do zadowolenia miał szkoleniowiec GKS-u, jednak mimo porażki trener Ryszard Tarasiewicz nie miał pretensji do swoich podopiecznych. Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska): - Patrząc przez pryzmat wyniki na pewno nie mogę być zadowolony. Uważam, ze zespół Śląska mój zespół zagrał bardzo dobre spotkanie. Nigdy nie bronię chłopców, jeśli zagrają słaby mecz. Uważam, ze pokazali dziś charakter, a przez większość meczu byliśmy stroną przeważającą. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji na bramkę. Przy pierwszej bramce ewidentny rzut wolny, nie chcę wypowiadać się o pracy sędziów. Wiadomo, że można było założyć przed meczem, że będzie to mecz walki.
Tak jak jest to w większości meczów drugoligowych. Ale jeżeli Ćap ma założona koszulkę na głowę i sędzia puszcza to. Następnie jest ewidentna czerwona kartka dla zawodnika GKS-u za faul na Sztylce. Później dla naszego zawodnika czerwona kartka, a faul nie był na tyle groźny co na Sztylce. Gdzie chłopak może mieć sezon z głowy, może zerwane więzadła. Sędzia dopuścił do ostrej gry i uważam, że miało to decydujący wpływ na przebieg meczu i wynik. Jeżeli byśmy przegrali bez stylu, to można by się zastanawiać co dalej. Ja jestem optymistą i jeżeli będziemy grali nadal w takim stylu, to wyniki same przyjdą naturalnie. Piotr Piekarczyk (trener GKS-u): - Przed meczem miałem dylemat, czy kilku zawodników będzie grać. Był to mecz walki , widowisko na pewno na dobrym poziomie. Sędzia się trochę pogubił, mylił się w jedną i drugą stronę. Co do momentów kontrowersyjnych, to jak zobaczę zapis, wtedy będę mógł się wypowiedzieć. Na pewno były momenty, gdy mylił się, ale w obie strony. Na pewno można było się pokusić o inne rozwiązanie kilku sytuacji. Zabrakło dokładnego podania do partnera. Ważne, że są trzy punkty i z tego się musimy cieszyć.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław