Wydarzenia

Tarasiewicz: Szukamy optymalnego ustawienia

2010-07-21 13:01:40
Po wtorkowym sparingu z NK Varażdin zapytaliśmy Ryszarda Tarasiewicza o ocenę występu jego podopiecznych. Poniżej zapis rozmowy z trenerem Śląska.
Jak Pan oceni wczorajszy mecz?
Straciliśmy bramki, których nie powinniśmy stracić, mam tu na myśli pierwszego i trzeciego gola. Przeciwnicy oddali strzały z kilku metrów na wprost bramki, a zawodnicy byli zawsze na to uczulani.

Gra w wykonaniu Śląska nie była jednak zła.
Pierwsza połowa była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, były fazy dobrej gry, ale poprzez błąd w ustawieniu straciliśmy dwa gole. Nie mam pretensji o gola numer dwa, bo było to piękne uderzenie, ale pozostałych można było uniknąć.

Rywale postawili wysoko poprzeczkę.
Widać było, że gospodarze, tak jak wcześniej FK Teplice, są na innym etapie przygotowań. Drużyna z Varaždinu w sobotę będzie już grać mecz ligowy. Przed sparingiem pozwoliliśmy sobie jeszcze na trening o godzinie 10 rano, ale przy tych temperaturach będziemy modyfikować plan zajęć, bo zbyt duża ilość obciążeń może nam bardziej zaszkodzić niż pomóc. Widać, że moc i siła jest, brakuje nam trochę arytmii w grze.

Współpraca pomiędzy dwoma napastnikami wygląda chyba coraz lepiej?
Na pewno. Szukamy automatyzmu w grze, bo przejście z ustawienia 1-4-5-1 na czwórkę pomocników bardzo wpływa na ustawienie na boisku. Jeden z dwójki napastników w momencie starty piłki musi cofnąć się w kierunku linii środkowej, także skrajni pomocnicy muszą zawężać pole gry, by jak najszybciej można był odebrać futbolówkę przeciwnikowi.

W przerwie Spahić zamienił się pozycją z Pawelcem. Czym to było spowodowane?
Cały czas szukamy optymalnego ustawienia linii obrony. Mamy z tym największy problem i teraz w ostatnich meczach najważniejszym zadaniem będzie właśnie odpowiednie zestawienie defensywy. Po to są mecze sparingowe, żeby sprawdzić różne warianty.

Wynik mógł być jednak nieco lepszy, gdyby nie decyzje sędziów.
Szczególnie pozycja spalona Diaza była kontrowersyjna. Nie wiem także, czy nie powinien być podyktowany rzut karny na Sebastianie Dudku, który zablokował piłkę i został trafiony w nogę. Co prawda to był tylko sparing, ale w lidze przy tak dobrze dysponowanym przeciwniku to właśnie takie detale często decydują o końcowym wyniku.

Jak Pan oceni występ testowanego Czarnogórca?
Widać, że ma potencjał techniczny. Jednak w następnych meczach nie możemy sobie pozwolić na dłuższe testy, bo musimy zgrywać tych zawodników, których mamy. Na pewno nie jest przygotowany tak jak inni. Szczególnie na boku pomocy trzeba mieć końskie zdrowie do biegania i dynamikę.

Pierwszą połowę meczu obserwował Pan z trybun, po przerwie wrócił jednak na ławkę.
Jednak z perspektywy trybun zupełnie inaczej ogląda się mecz, dlatego długo tam nie wysiedziałem (śmiech).
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław