Wydarzenia

Tarasiewicz: Więcej spokoju pod bramką rywala

2010-07-08 20:08:18
Zapraszamy do zapoznania się z zapisem rozmowy z trenerem Ryszardem Tarasiewiczem, przeprowadzonej po meczu sparingowym Śląska z Hallescher FC.
Śląsk przegrał z Hallescher FC, ale wynik nie do końca oddaje to, co działo się na boisku.
Zwłaszcza w drugiej połowie jakość gry była dużo większa. Stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, były uderzenia z dystansu. Wiadomo jednak, że przeciwnik nie był tak wymagający, jak FK Teplice. Trzeba też wziąć poprawkę na to, że na razie grają wszyscy zawodnicy, łącznie z testowanymi, a dopiero w Chorwacji będziemy grać bardziej optymalnym składem. Jak Vuk będzie w pełnej dyspozycji, zmienimy ustawienie na 1-4-4-2 i zobaczymy jak będzie to funkcjonować. Są też nowe ogniwa - Diaz, Sobota, Gikiewicz, liczmy, że zostanie Kaźmierczak - i oni muszą się zgrać.

Druga połowa była w wykonaniu WKS-u bardzo dobra.
Rzeczywiście. Cieszy, że choć rywale - oczywiście jakościowo odstający od Teplic - byli bardzo ruchliwi i nie zostawiali za dużo miejsca, to nam udawało się szybko przechodzić z linii defensywnej do ofensywy. Było sporo zagrań na jeden, dwa kontakty, to mogło się podobać.

W środę zabrakło chyba trochę zimnej krwi pod bramką przeciwnika.
W obrębie 16 metrów jest za dużo nerwowości. Chłopcy muszą zrozumieć, że trzeba zachować więcej spokoju, bo te strzały powinny być celniejsze.

Kilku zawodników wczoraj nie wystąpiło.
Diaz nie miał ostatnio wiele odpoczynku, a dodatkowo ma obtartą piętę. Nie zagrał Marian Kelemen, ale znamy jego możliwości, dlatego teraz dostał szansę Kaczmarek. Waldek Sobota dobrze się prezentował w meczu z Teplicami i uznałem, że nie ma potrzeby, by zagrał z Niemcami.

Mogli pokazać się za to młodzi Szuszkiewicz i Więzik.
Zaprezentowali się bardzo pozytywnie. Wiadomo, że to są dla nich pierwsze mecze z drużyną, ale widać, że dużo lepiej się prezentują tutaj, niż grając w Młodej Ekstraklasie. Bo to jest inna jakość, więcej operuje się piłką. Kuba przy swoim wzroście jest ruchliwy, zaawansowany technicznie, także zaskoczył na plus.

Martwi za to uraz Krzysztofa Wołczka.
To prawda. Z tego co widziałem, to może być uraz oznaczający odpoczynek przez 4-6 tygodni, choć oczywiście medycyny nie kończyłem. Wiemy dobrze, że mogą być w trakcie sezonu urazy, kartki i tak jak mówiłem wcześniej, jeśli będzie możliwość wzmocnienia linii defensywnej dobrym zawodnikiem, to z tego skorzystamy.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław