Wydarzenia

Tarasiewicz: Wynik boli

2009-07-17 09:43:48
Prezentujemy pomeczowy komentarz trenera FC Ploieşti Iona Moldovana oraz zapis rozmowy z Ryszardem Tarasiewiczem, szkoleniowcem Śląska Wrocław, po meczu sparingowym obu drużyn.
Ion Moldovan (trener FC Ploieşti ): - To był mecz sparingowy i wiadomo, że w tym okresie drużyny rozgrywają mecze towarzyskie, by sprawdzić nowych zawodników i przetestować różne ustawienia. Myślę, że to był dobry sprawdzian dla obu drużyn. W pierwszej połowie Śląsk grał też bardzo dobrze i obie drużyny skorzystały na tym meczu. Wielu zawodników dzisiaj przyjechało do nas na testy i mieli szansę na pokazanie się w pierwszej połowie. Po przerwie graliśmy lepiej i wyniknęło to z faktu, że wystąpiliśmy wtedy w naszym najsilniejszym zestawieniu.

Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska): - Wynik boli. Jesteśmy zespołem ekstraklasy i nie powinniśmy sobie pozwalać na taką grę. Choć nałożyły się ciężkie treningi i piłkarze są zmęczeni, a w drugiej połowie zaszły duże zmiany, to nie powinniśmy tak łatwo tracić bramek. Ta niefrasobliwość kosztowała nas właśnie utratę tylu goli. Treningi były ciężkie i może to spowodowało proste błędy, które normalnie im się nie zdarzają. Mecz mógł się inaczej potoczyć, bo mogliśmy prowadzić 3:0, później przy stanie 1:1 nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Po to są mecze sparingowe, żeby sprawdzać różne warianty. Nie ulega wątpliwości, że tak wysoka porażka nie przystoi zespołowi ekstraklasy, jakim jest Śląsk Wrocław.

W drugiej połowie na boisku było sporo młodych zawodników. Czy ta bolesna lekcja pokazała, że nie są jeszcze gotowi do gry na najwyższym poziomie?
Można taki wniosek wysnuć, że jeszcze to nie jest ten poziom. Ta ich jakość jeszcze nie jest tak dobra, jak tych kilkunastu zawodników, którzy są na dzień dzisiejszy zdrowi. Do tego doszło zmęczenie, co przełożyło się na proste błędy, które skończyły się takim wynikiem, przy takiej skuteczności przeciwnika.

Dobrze jednak, że taka sytuacja miała miejsce w meczu sparingowym. Chyba spotkanie to dało sporo materiału do przemyśleń.
Wiemy, że Kaśnikowski lepiej czuje się na środku obrony, a nie na boku, że Korenik nie jest zawodnikiem, którego szukamy, sprawdzany napastnik nie jest lepszy od Szewczuka i Sotirovicia, że Tymiński i Szydziak potrzebują czasu, że Klofik lepiej będzie się czuć na boku pomocy niż na środku, a Amir lepiej sobie daje radę na lewej obronie niż na środku i tak dalej.

Zadowolony po meczu nie mógł być także bramkarz Ivo Vazgeč, który musiał aż pięć razy wyjmować piłkę z siatki.
Ten wynik może być mylący jeśli chodzi o postawę bramkarza. Ivo rozegrał cały mecz i przy żadnej z bramek nie ponosi winy.

W czasie przerw między rundami często im było bliżej startu ligi, tym więcej w sparingach grali zawodnicy, którzy mieli tworzyć trzon zespołu. Czy teraz też tego można się spodziewać?
Myślę, że nie. Natężenie treningów jest duże, jest dodatkowo wysoka temperatura, a są także absencje – Mili, Wołczka, Fojuta, Sztylki, Bilińskiego. Siłą rzeczy kadra jest wąska i mamy w chwili obecnej zdrowych 12 zawodników, którzy są kandydatami do wyjściowej jedenastki.

Niedawno powiedział Pan, że nie będzie sprowadzać zawodników po to tylko, by była odpowiednio szeroka kadra, tylko muszą oni dodać jakości drużynie. Czy to się nie zmieniło?
Gdy dodamy do kadry obecnie mających problemy zdrowotne, to 18 zawodników w sumie będziemy mieć. Uważam, że jeżeli nie pojawią się poważne problemy zdrowotne, to taką kadrą będziemy w stanie skutecznie walczyć na trzech frontach – w lidze, Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław