Wydarzenia

Tom Hateley: Liczę, że przekonałem trenera do siebie

2014-01-19 19:22:32
- Bardzo mi się spodobało w Śląsku i liczę, że zostanę w nim na dłużej - mówi testowany we wrocławskiej drużynie Anglik Tom Hateley.
Jak ocenisz sparing z FC Sankt Pauli?
To było ciężkie spotkanie. Zmierzyliśmy się z trudnym rywalem, który na co dzień występuje w naprawdę dobrej lidze. Na pewno był to dla nas pożyteczny sprawdzian, który zakończył się całkiem niezłym rezultatem. Bezbramkowy remis z takim przeciwnikiem, osiągnięty po dobrej grze i na dodatek na takim etapie przygotowań, na pewno nie jest powodem do zmartwień.

Co sądzisz o Śląsku po dwóch tygodniach treningów z zespołem?
To naprawdę dobra drużyna. Standardy panujące w klubie bardzo mi odpowiadają, podobnie jak treningi przygotowywane przez sztab szkoleniowy. Rozegraliśmy już trzy sparingi, po których śmiało mogę powiedzieć, że w tym zespole widać dużą jakość. Osobną sprawą jest atmosfera w drużynie. Zostałem bardzo miło przyjęty przez piłkarzy. Szybko zaadaptowałem się w grupie, choć początkowo myślałem, że nie będzie to łatwe. W końcu przyjechałem do obcego mi kraju, w którym wszyscy posługują się bardzo trudnym dla mnie językiem. Wszyscy są jednak dla mnie bardzo mili i na każdym kroku starają mi się pomóc. Teraz pozostaje mi tylko czekać, co przyniesie przyszłość.

Odnośnie przyszłości - Twoim zdaniem po tygodniu pracy w Turcji jesteś bliżej czy dalej trafienia do Śląska?
To nie jest pytanie do mnie, tylko do trenera. Na pewno jutro lecę do Londynu, bo takie były wcześniejsze ustalenia. Mam nadzieję, że przekonałem Stanislava Levego do siebie. Bardzo mi się spodobało w Śląsku i liczę, że zostanę we wrocławskim klubie na dłużej. Ciężko mi jednak teraz powiedzieć, jak to się wszystko ułoży. Podczas treningów i sparingów starałem się dać z siebie jak najwięcej. Teraz decyzja należy do trenera. W Londynie będę z niecierpliwością oczekiwał na telefon z Polski.

Piłkarze Śląska w kilku ostatnich wywiadach dla www.slaskwroclaw.pl podkreślali, że Twój transfer byłby wzmocnieniem dla drużyny.
Tak jak mówiłem wcześniej, starają się być dla mnie bardzo mili (śmiech). A mówiąc poważnie - cieszę się, że słyszę takie słowa. Mam nadzieję, że znajomość z piłkarzami Śląska nie będzie przelotna i zostaniemy kolegami z jednej drużyny.

A jak ocenisz pracę, jaką drużyna wykonała przez ostatni tydzień w Belek?
To był intensywny tydzień, w którym trenowaliśmy naprawdę mocno. Taka była jednak konieczność po długiej przerwie, jaką Śląsk miał od zakończenia rundy jesiennej. Oprócz ciężkich zajęć trenerzy zaplanowali też sparingi. To bardzo dobrze - na pewno wszyscy byli spragnieni gry, dlatego taki przerywnik w postaci meczów towarzyskich był konieczny. Poza tym moim zdaniem bez rozgrywania sparingów nie da się dojść do optymalnej dyspozycji. To był naprawdę dobrze przepracowany obóz.

W pierwszym sparingu w Turcji wystąpiłeś jako defensywny pomocnik, dzisiaj trener ustawił Cię na prawej obronie. Która z tych pozycji najbardziej Ci odpowiada?
Wydaje mi się, że w systemie, którym gra Śląsk, środek pomocy jest dla mnie idealny. Ale oczywiście jeśli trener powie, że mam zostać w Śląsku i występować na prawej obronie, nie będę miał z tym żadnych problemów. Dla mnie najważniejsza jest możliwość grania w piłkę.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław