Wydarzenia

Tom Hateley: Stać nas na awans do pierwszej ósemki

2014-01-25 18:46:14
- Jestem podekscytowany myślą, że najbliższe 2,5 roku spędzę we Wrocławiu. Uważam, że to będzie dobry czas zarówno dla mnie, jak i dla Śląska - mówi Tom Hateley, który tuż przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji podpisał kontrakt z wrocławskim klubem.
Można powiedzieć: w końcu! Trochę trwało, zanim podpisałeś kontrakt ze Śląskiem.
Rzeczywiście, testy zajęły prawie trzy tygodnie. Cieszę się, że się udało i jestem podekscytowany myślą, że najbliższe 2,5 roku spędzę we Wrocławiu. Uważam, że to będzie dobry czas zarówno dla mnie, jak i dla Śląska.

Nie miałeś obaw, że nie przejdziesz tych przedłużających się testów?
Może trochę. Faktem jest, że mój pobyt we Wrocławiu potrwał dłużej, niż zakładałem. Ale taki jest futbol. Trener chciał mieć stuprocentową pewność, że podejmie dobrą decyzję, dlatego wolał mnie zobaczyć w większej ilości sparingów. Na to potrzeba było jednak czasu, stąd też decyzja o przedłużeniu testów na czas pierwszego zgrupowania w Turcji.

Jak sądzisz, czym ostatecznie przekonałeś do siebie Stanislava Levego?
Dobre pytanie (śmiech). Ale raczej nie do mnie, tylko do trenera. Ja starałem się dawać z siebie maksimum podczas treningów i sparingów. W trakcie rozmowy z trenerem dowiedziałem się, że podoba mu się moja uniwersalność. Mogę grać zarówno na prawej obronie lub jako defensywny pomocnik. Z jego punktu widzenia możliwość występowania na kilku pozycjach jest na pewno dużym plusem. A co jeszcze? Tego naprawdę nie wiem. Grunt, że się spodobałem.

Testy trwały dość długo. Miałeś w tym czasie jakieś inne oferty oprócz tej, którą złożył Ci Śląsk?
Tak, w ostatnich kilku dniach przed podpisaniem kontraktu pojawiły się trzy propozycje - dwie ze Szkocji i jedna z Anglii. Jednak już wcześniej podjąłem decyzję, że chcę spróbować sił poza Wyspami. To, co zobaczyłem w trakcie testów w Śląsku, bardzo mi się spodobało, dlatego oferta z Wrocławia była dla mnie priorytetem. Jestem zadowolony, że podjąłem taką, a nie inną decyzję. Z nadzieją patrzę na najbliższe 2,5 roku.

A co potem?
Nie mam jeszcze konkretnych planów. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, w jakim miejscu będę ja i klub. Każdy piłkarz chce się rozwijać i iść naprzód. Właśnie w takich kategoriach patrzę na moje przyjście do Śląska.

We Wrocławiu zamieszkasz sam, czy też zamierzasz ściągnąć rodzinę?
Po rozpoczęciu rozgrywek dołączy do mnie narzeczona. Cieszymy się na myśl o tej przeprowadzce. Poznawanie nowych miejsc jest zawsze ekscytujące. Choć zwłaszcza moja narzeczona pierwsze miesiące z pewnością spędzi na walizkach. Latem planujemy ślub i będzie musiała krążyć między Polską a Anglią, żeby podopinać wszystkie szczegóły. Ja niestety nie do końca będę mógł jej w tym pomóc ze względu na rozgrywki.

Twój profil na Twitterze pełen jest zdjęć Waszego psa. Jego też zabierzecie do Wrocławia?
Oczywiście, nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Traktuję go jak swoje dziecko. Spędzam z nim całe dnie i muszę przyznać, że teraz mi go brakuje. W najbliższym czasie wyrobimy my specjalny paszport i na pewno zabierzemy ze sobą do Wrocławia.

Pewnie masz już dość pytań o swojego słynnego ojca. Nie mogę jednak nie zapytać się, czy były reprezentant Anglii Mark Hateley pojawi się na jakimś meczu Śląska Wrocław?
Rozmawialiśmy o tym niedawno i jest duża szansa, że pojawi się na pierwszym meczu, w którym zmierzymy się z Lechem w Poznaniu. Ma dużo zobowiązań wobec telewizji i Glasgow Rangers, ale obiecał, że postara się przyjechać na spotkanie, w którym być może zadebiutuję w Śląsku.

Chciałem zapytać Cię, czy zdążyłeś już zapoznać się z terminarzem rundy wiosennej, ale widzę, że doskonale wiesz, z kim przyjdzie nam grać.
Mówiąc szczerze, wiem tylko, że pierwszy mecz zagramy z Lechem. Reszty terminarza jeszcze nie znam, ale na pewno niebawem będzie okazja, żeby się podciągnąć w tej kwestii.

Podpowiem więc, że po Lechu gramy ze Ruchem, Cracovią i Legią. To chyba dość trudny początek rundy?
Zawsze jest okres, w którym przychodzi mierzyć się z trudnymi rywalami. Dlatego robimy teraz wszystko, by dobrze przygotować się do startu rozgrywek. Jestem przekonany, że praca, którą wykonujemy teraz, pozwoli nam dobrze wystartować w lidze. Poza tym musimy koncentrować się na każdym następnym meczu, a nie myśleć o tym, że mamy serię spotkań z wymagającymi rywalami.

Z drużyną przebywasz już niemal trzy tygodnie. Czy po tym, co zobaczyłeś, uważasz, że Śląsk stać na awans do pierwszej ósemki?
Na sto procent! Każdy z nas tego chce. Wszyscy piłkarze świetnie spisują się w treningu, pokazali się również z dobrej strony podczas każdego ze sparingów, które do tej pory rozegraliśmy. Nie widzę przeszkód, żebyśmy zakwalifikowali się do pierwszej ósemki.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław