Tomasz Hajto: To dla nas przykra sytuacja

Tomasz Hajto: W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo mądrze. Wiedzieliśmy, że Śląsk jest na fali i jak ważnym graczem dla tego zespołu jest Sebastian Mila, dlatego do indywidualnego krycia oddelegowany został Alex Norambuena. Po stracie bramki i indywidualnym błędzie znowu wszystko się rozmyło, to dla nas bardzo przykra sytuacja. Teraz musimy walczyć, żeby na koniec nie zamieszać się w walkę o utrzymanie. Jedynym pozytywnym aspektem dzisiejszego spotkania jest Straus, który pokazał, że się nie boi. Ponadto dużo biegał, walczył. To jest odpowiedni kierunek, żeby stawiać na tych młodych chłopaków. Bardzo dobrze radził sobie z Sobotą, a przecież to jeden z najlepszych pomocników w Polsce. Brakuje nam szczęścia pod bramką, piłka nas nie szuka, brakuje ostatniego dobrego podania. Dziś skoncentrowaliśmy się na tym, żeby nie stracić bramki, to wymagało od nas większej ilości ludzi w grze defensywnej, przez co nie mogliśmy skorzystać miedzy innymi z Quintany. W efekcie tego brakowało nam argumentów, by skutecznie atakować. Ciężko przepracowaliśmy ostatni tydzień, bardzo żałujemy, że znowu nam się nie udało.