Wydarzenia

Tomasz Podgórski: Zagramy razem w pierwszej ósemce

2013-12-13 15:51:13
- Jestem przekonany, że wiosną Piast awansuje do grupy mistrzowskiej i spotka się w niej ze Śląskiem - mówi kapitan gliwickiej drużyny Tomasz Podgórski przed sobotnim meczem we Wrocławiu.
Muszę zacząć od pytania - co się stało z Piastem w Bydgoszczy? Porażka 0:6 musiała mocno zaboleć.
Zabolała i to bardzo. Sami dokładnie nie wiemy, co się tam stało. Można mecz przegrać, ale aż 0:6 to trochę wstyd. Jest jednak czasami tak, że jednemu zespołowi wychodzi wszystko, a drugiemu nic. I chyba tak właśnie wtedy było. Zawisza co zaatakował, to strzelał gola. Wszystko im szło, a nam nic - ani w obronie, ani w ataku. Dobrze, że udało nam się szybko podnieść. Co prawda nie wygraliśmy z Koroną, ale nasza gra wyglądała już znacznie lepiej i to daje nadzieję, że w ostatnim meczu ze Śląskiem będzie jeszcze lepiej. Zwłaszcza że w końcu mamy trochę więcej czasu na regenerację sił i przygotowanie się.

Zgodzi się Pan z opinią, że największym problemem Piasta jest w tej chwili brak stabilności?
Coś w tym jest. Nasza forma przypomina sinusoidę. Te skoki nie są jednak z meczu na mecz. Potrafi my hurtowo zdobywać punkty, a później hurtowo je tracić. To jest chyba w tej chwili nasz największy problem i powód, przez który jesteśmy w tabeli niżej niż byśmy chcieli. Zwłaszcza nie idzie nam na wyjazdach. Kiedy już coś zaczniemy przywozić z boisk rywali, to zaraz nam się przydarza jakaś dotkliwa porażka. Ciężko to zrozumieć. Będziemy musieli w przerwie zimowej to przeanalizować, bo jak tak dalej będziemy punktowali, to nie znajdziemy się w pierwszej ósemce.

Teraz przed Piastem pojedynek ze Śląskiem, z którym ostatnio Pańskiej drużynie grało się bardzo dobrze.
Statystyki w piłce nożnej nie mają znaczenia. To, że wygraliśmy we Wrocławiu rok temu, już się nie liczy i nie będzie miało wpływu na sobotni pojedynek. Każdy mecz to oddzielna historia. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, bo Śląskowi ostatnio się nie wiedzie i będą chcieli koniecznie z nami wygrać na zakończenie tej przedłużonej rundy jesiennej. My jednak nie chcemy kończyć roku porażką i jedziemy do Wrocławia powalczyć o trzy punkty. Sądzę, że mecz może być ciekawy, bo ani Śląsk ani my nie jesteśmy zadowoleni z miejsca w tabeli i potrzebujemy wygranej.

Jaki element może być w sobotę kluczowy? Przygotowanie fizyczne, taktyka…
Na pewno może być tak, że ten zespół będzie górą, który będzie lepiej przygotowany fi zycznie do tego meczu. Mamy już trochę tych spotkań w nogach i na pewno każdy z piłkarzy już to odczuwa. Poza tym Śląsk grał jeszcze w europejskich pucharach i tych meczów miał więcej. My zresztą też. Sądzę jednak, że kadry obu zespołów są na tyle szerokie, że trenerzy będą mieli w kim wybierać i postawią na tych najlepiej przygotowanych fi - zycznie zawodników. A na boisku może być już później różnie. Śląsk gra ostatnio słabiej, ale to nadal zespół z dużym potencjałem i musimy zagrać bardzo uważnie. Nie będziemy się jednak tylko bronili, bo to by było zgubne. Tak jak powiedziałem, mecz może być ciekawy. Oby tylko jakaś śnieżyca go nie popsuła.

Zapytam teraz o samego Tomasza Podgórskiego. Co trzeba robić, aby tak wykonywać stałe fragmenty gry jak to czyni Pan?
Nie ma w tym dużej tajemnicy. To jest element gry, który można wyćwiczyć. Trzeba tylko dużo pracować, trenować i efekty na pewno przyjdą. Jeżeli się wykona jakieś ćwiczenie, dośrodkowanie, strzał setki razy to później podczas meczu już jest łatwiej trafi ć w to miejsce, gdzie stoi twój partner, albo w to miejsce, gdzie nie ma bramkarza. Pozostaje ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.

Zadam przewrotne pytanie - to ostatni mecz Śląska z Piastem w tym sezonie?
Nie, na pewno nie. Zagramy jeszcze raz i to w tej grupie mistrzowskiej. Każdej drużynie życzę jak najlepiej, ale najpierw liczy się mój zespół. Wierzę, że my i Śląsk zagramy w grupie mistrzowskiej. Teraz nie do końca nam się to wszystko układa, ale pamiętajmy, że jest jeszcze wiosna. Co prawda będzie to tylko dziewięć meczów, ale z drugiej strony jest do zdobycia aż 27 punktów. To bardzo dużo. Poza tym nie widomo, co się będzie działo zimą w innych drużynach, jakie będą transfery i ruchy personalne. Pozostaje też forma. To będzie dziewięć meczów i ten zespół, który trafi z formą już na pierwsze pojedynki, będzie mógł bardzo dużo skorzystać. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie z nami. I życzę tego też Śląskowi, bo chcę w tym sezonie zagrać z nimi jeszcze raz w grupie mistrzowskiej.

Rozmowa ukazała się w najnowszym numerze oficjalnego magazynu klubowego "Wokół Śląska".
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław