Wydarzenia

Tradycji stanie się zadość? (zapowiedź)

2008-10-30 16:55:52
Według statystyk Śląsk Wrocław w rywalizacji z Piastem Gliwice zawsze jedno spotkanie w sezonie wygrywa, a drugie przegrywa lub remisuje. W takim razie zgodnie z tą zasadą w sobotnim pojedynku wrocławianie muszą zdobyć komplet punktów, bo w rundzie jesiennej w Gliwicach było 1:1. Piłkarze Śląska przed meczem 27. kolejki koncentrować się będą w barokowym pałacu w Krobielowicach podobnie jak przed spotkaniem z ŁKS-em Łomża. Wtedy przyniosło to pożądany skutek, bo nasz zespół zwyciężył 3:0, więc oby tym razem było podobnie. Tak naprawdę to w tym momencie rozpoczyna się właściwa batalia o ekstraklasę. Swój cel osiągnie zespół dysponujący najbardziej wyrównaną i szeroką kadrą oraz zawodnikami najlepiej przygotowanymi fizycznie. Pierwszy gwizdek sędziego Macieja Mularczyka w sobotę o godzinie 20:15. Przypominamy, że w związku z uznaniem spotkania za mecz podwyższonego ryzyka przy zakupie biletu niezbędne jest podanie imienia i nazwiska oraz numeru PESEL. Aby uniknąć tłoku i kolejek kasy na stadionie przy ul. Oporowskiej zostaną otwarte o godzinie 14:00, a bramy stadionu około godziny 18:00.
To mogłaby być bezpośrednio walka o drugie miejsce w tabeli. Mogła, bo wrocławianie nie wykorzystali swojej szansy na zbliżenie się do czołówki tabeli, czyli Lechii Gdańsk i właśnie Piasta Gliwice, który jest aktualnym wiceliderem rozgrywek. WKS niespodziewanie stracił punkty w Turku, gdzie zremisował 1:1. Na potknięciu Śląska skorzystał Znicz Pruszków, który zajął miejsce naszego zespołu i awansował na 3. pozycję w tabeli. W związku z tym spotkanie z Piastem Gliwice będzie niezwykle istotne dla dalszych losów wrocławian, których czeka cała seria trudnych meczów. Ewentualne niepowodzenie naszego zespołu nie będzie oznaczało jeszcze końca walki o podium, ale stanie się ona jeszcze bardziej skomplikowana. A łatwo na pewno nie będzie, bo gliwiczanie w II lidze ostatnio na wyjeździe przegrali 8. sierpnia ubiegłego roku z Lechią Gdańsk, czyli tuż po starcie sezonu! Piast w ogóle przegrał najmniej spotkań poza własnym boiskiem z całej stawki, bo tylko dwa. To stawia wrocławian w niezwykle trudnej pozycji. - Jesteśmy bojowo nastawieni i będziemy walczyć o trzy punkty¬ zapewnia Marek Gancarczyk, który znajduje się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji i to właśnie jego gol dał Śląskowi w ostatnim meczu jeden punkt. Szansą dla wrocławian może być fakt, że nasz sobotni przeciwnik wydaje się być w słabszej formie. W dwóch ostatnich spotkaniach Piast zdobył tylko jeden punkt, przegrywając przed tygodniem przed własną publicznością 0:1 ze Zniczem Pruszków. Niewątpliwie atutem wrocławian będzie również stadion przy ulicy Oporowskiej, na którym kibice tworzą od pewnego czasu niesamowitą atmosferę. Gliwiczanie na stadionie Śląska gościli 8 razy, ale tylko 5. września 1962 roku Piast wywiózł z Wrocławia komplet punktów, wygrywając 2:1. Napastników WKS-u czeka niełatwe zadanie, bo drużyna trenera Piotra Mandrysza prezentuje najlepszą defensywę w lidze, tracąc w 26 meczach zaledwie 16 bramek. Duża w tym zasługa golkipera gliwiczan Grzegorza Kasprzika, który wiele razy ratował swój zespół, ale także skonsolidowanej obrony, którą umiejętnie dyryguje 36-letni Mirosław Widuch. Gracze ofensywni wrocławian muszą nieco wyregulować swoje celowniki, bo zapewne nie będą sobie stwarzali zbyt wielu sytuacji strzeleckich.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław