Wydarzenia

Ugryźć się w język

2008-10-30 16:55:50
Trenerowi Ryszardowi Tarasiewiczowi nie brakuje w ostatnich tygodniach zmartwień. Runda wiosenna rozpoczęła się od trzech porażek z Kmitą, GKS-em Katowice oraz Zniczem Pruszków. Następnie gdy gra i wyniki Śląska uległy poprawie, problemem stały się notoryczne pauzy za kartki. Od początku rundy wrocławianie zostali ukarani czterema czerwonymi kartonikami. Gdy do tego doda się nadmierną ilość żółtek wychodzi nam wynik mało dla trenera zadowalający, bo jaki komfort pracy może mieć coach, który przez wykluczenia, w żadnym spotkaniu nie może wystawić najmocniejszego składu? Patrząc na tabelę zamieszczoną poniżej (na podstawie 90minut.pl), łatwo zauważyć że podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zdecydowanie prowadzą w niechlubnej klasyfikacji żółtych kartek w II lidze, a pod względem czerwonych są w ścisłej czołówce. Nie trudno również dostrzec, że inne zespoły z czuba tabeli pod tym względem znacznie ustępują wrocławianom. Czy zatem Śląsk gra zbyt ostro?
-Gramy agresywnie, ale nie brutalnie - mówi Dariusz Sztylka- a niektóre kartki otrzymujemy niesłusznie tak jak to miało miejsce w przypadku Petra Pokornego w ostatnim meczu. W tym samym spotkaniu sędzia nie zauważył za to dwukrotnego ewidentnego zagrania ręką przez jednego z rywali oburza się kapitan Śląska. Popiera go Wojciech Górski, który oprócz błędów arbitrów widzi również inny problem Zbyt dużo kartek dostajemy za rozmowy z sędziami, być może czasem należałoby się po prostu ugryźć w język - proponuje doświadczony pomocnik. Przypuszczalnie, gdyby nie absencje z powodu nadmiaru kartek, Śląsk miałby w tej chwili kilka punktów więcej. Nie dziwi więc oburzenie i zdenerwowanie trenera Tarasiewicza, który po ostatnim meczu z Turem powiedział: -To już nie pierwszy raz, gdy sędziowie się mylą i to nie w dwie strony. Na mecze zespołów, które grają o awans powinni być wyznaczani bardziej doświadczeni sędziowie. Na pewno opiekun wrocławian ma w tym dużo racji, ale pomimo zastrzeżeń do ich pracy, nie zachęca piłkarzy do pouczania nawet złych rozjemców Trener ostrzega nas przed każdym pojedynkiem, abyśmy nie wdawali się w dyskusje z arbitrami - zapewnia kapitan Śląska. Błędy sędziów błędami, ale na pewno nie można zwalić też na nich całej winy. O ile bowiem kartki dla obrońców często nie mogą dziwić, to 8 i 7 żółtych kartoników, którymi byli w tym sezonie karani odpowiednio Przemysław Łudziński i Benjamin Imeh daje już powód do zastanowienia. Taka jest specyfika ligi, że trzeba walczyć. Nie ma tu miejsca na wirtuozerię, a w naszym zespole nikt nie odpuszcza - zapewnia na koniec Dariusz Sztylka i wypada się z nim zgodzić. Jednocześnie należy mieć nadzieje, że niedługo zespół Śląska nie będzie miał problemów z absencjami, a trener w każdym meczu będzie miał komfort wystawienia najmocniejszego składu. 1. Śląsk Wrocław 77 6 2. Odra Opole 72 4 3. ŁKS Łomża 71 9 4. Warta Poznań 71 8 5. Wisła Płock 66 4 6. Lechia Gdańsk 64 5 7. Kmita Zabierzów 63 2 8. Motor Lublin 62 7 9. Polonia Warszawa 62 6 10. Tur Turek 62 3 11. GKS Katowice 62 2 12. Podbeskidzie B-B. 59 4 13. Stal S.W. 57 6 14. Znicz Pruszków 57 2 15. GKS Jastrzębie 54 2 15. Arka Gdynia 54 2 17. Piast Gliwice 48 2 18. Pelikan Łowicz 45 2
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław