Wydarzenia

Vuković: Mamy zawodników, którzy mogą mnie zastąpić

2011-04-15 15:53:11
Aleksandar Vuković, lider Korony Kielce, nie wystąpi w niedzielnym meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek. W rozmowie z naszym serwisem doświadczony pomocnik przyznaje jednak, że trener Marcin Sasal bez problemu zastąpi go innym zawodnikiem.
W ostatniej kolejce Korona w doliczonym czasie gry uratowała w meczu z Wisłą Kraków remis. Można chyba jednak powiedzieć, że ten wynik jest dla was jak zwycięstwo?
Zgadza się. Zdarzają się takie remisy, które są równie dużo warte jak wygrana. I taki właśnie był ten ostatni z Wisłą. Przegrywaliśmy już 0:2, a mimo wszystko udało nam się doprowadzić do remisu. Przeważnie jak ktoś gra u siebie i zremisuje, to mówi się, że stracił dwa punkty, a nie zdobył jeden. My jednak twierdzimy, że wywalczyliśmy punkt i jesteśmy z tego zadowoleni.

Pewnie pozazdrościliście Śląskowi emocjonującej końcówki meczu z Widzewem i też tak chcieliście kibiców trzymać w napięciu.
(śmiech) Oglądałem mecz Śląska z Widzewem gdzieś do 93 minuty. Później przełączyłem na inny kanał, bo byłem pewien, że Widzew to wygra. O wyniku dowiedziałem się dopiero na drugi dzień i muszę przyznać, że bardzo mnie on ucieszył. W ten sposób łodzianie, niezależnie od rezultatu naszego meczu z Wisłą, nas nie doganiali, a Śląsk też nie uciekał. Ale zapewniam wszystkich, że my takiego horroru nie planowaliśmy, tylko jakoś samo tak wyszło. Z drugiej strony, kibice chyba takie mecze bardziej lubią, bo są emocje, a o to w kibicowaniu chodzi.

Dla Śląska był to 14 mecz bez porażki, dla was remis z Wisłą oznaczał 10 spotkanie bez wygranej z rzędu. Co się dzieje z Koroną?
Gdybyśmy wiedzieli, czego nam brakuje, aby wygrywać, nie byłoby tej serii. Myślę jednak, że kłopot tkwi w pechu. Nie gramy źle, ale szczęście się do nas nie uśmiecha. Teraz do tego doszła ta myśl o serii bez zwycięstwa, co może dodatkowo niektórych z nas blokować. Bardzo chcieliśmy się przełamać na Wiśle, ale się nie udało. Może wyjdzie nam we Wrocławiu? Jestem bowiem pewien, że wystarczy jedna wygrana, a zapomnimy o tym co było i będzie nam już lżej.

Pan nie będzie mógł zagrać w tym meczu ze względu na kartki.
Ale moja absencja nie wpłynie na siłę Korony. Mamy szeroką i wyrównaną kadrę i jest z dwóch, a nawet trzech zawodników, którzy mogą mnie zastąpić. Jestem o to spokojny.

Całą rozmowę znaleźć można w najnowszym numerze oficjalnego klubowego magazynu „Wokół Śląska”.