Wydarzenia

W czwartkowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-01-16 09:53:15
Czwartkowe gazety przynoszą dawkę informacji na temat wczorajszego zwycięskiego sparingu Śląska Wrocław z ukraińską drużyną Howerłą Użhorod.
Śląsk w pierwszym sparingu w Turcji bez najmniejszych problemów pokonał Howerłę Użhorod 3:1. Wszystkie bramki dla wrocławskiej drużyny zdobyli bracia Paixao. „Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy niegrający od ponad pół roku Flavio Paixao to dobra inwestycja Śląska, to wczoraj w dużej mierze powinny zostać one rozwiane. Portugalczyk walnie przyczynił się do wygranej WKS-u z ukraińską Howerłą Użhorod, zaliczając dwa trafienia. Strzelanie rozpoczął - a jakże - jego brat Marco. (…) Szansę dostali wszyscy testowani zawodnicy. Ukraiński rywal wreszcie sprawdził Wojciecha Pawłowskiego. Bramkarz Udinese grał całą pierwszą połowę i trzeba powiedzieć, że spisał się bardzo dobrze. (…) Pogoda w Turcji oczywiście lepsza niż w Polsce, ale nie rozpieszcza. Termometry wskazuję ok. 19 stopni Celsjusza, ale niebo jest pochmurne. (…) Drugi i ostatni sparing WKS zagra w niedzielę. Rywalem będzie niemieckie Sankt Pauli” - pisze dzisiejsza Gazeta Wrocławska.

Natomiast dzisiejszy Sport dodaje: „Łupem bramkowym we wczorajszym sparingu podzielili się bracia z Portugalii - Marco i Flavio Paixao. Dla drugiego z wymienionych był to pierwszy mecz w barwach zespołu Stanislava Levego. (…) Działacze Śląska robią wszystko, by FIFA wydała zgodę na grę piłkarza w polskim klubie już od pierwszych wiosennych spotkań. (…) W końcówce pierwszej połowy wczorajszego sparingu czerwoną kartką został ukarany Dalibor Stevanović. Słoweniec musiał zejść z boiska, ale zgodnie z ustalonymi przed meczem zasadami jego miejsce na boisku mógł zająć zawodnik rezerwowy. (…) - Mówiąc szczerze byłem bardzo zaskoczony, że sędzia ukarał mnie czerwoną kartką - powiedział Dalibor Stevanović".

O wczorajszym znakomitym występie bliźniaków ze Śląska rozpisuje się także Fakt. „Zarówno Marco, jak i Flavio nie mieli dużo czasu wolnego w okresie świątecznym. Obydwaj sumiennie ćwiczyli w siłowni i na trawiastym boisku w rodzinnej Sesimbrze. Efekty przyszły błyskawicznie. W sparingu ze Ślęzą Flavio jeszcze nie mógł zagrać, ale wówczas wyręczył go brat, strzelając trzy gole. W czwartek na obiekcie w Belek bracia podzielili się zdobyczą bramkową. Marco trafił jako pierwszy, a dwie bramki dołożył jego o pięć minut młodszy brat”.

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław