W Gliwicach bez zmian

Zwycięskiego składu się nie zmienia - w myśl tej zasady Śląsk przystąpił do starcia z Piastem Gliwice. W kadrze meczowej, w porównaniu do derbów z Zagłębiem, nastąpiła tylko jedna zmiana. Na ławce rezerwowych Dankowskiego zastąpił Farshad, który zakończył przymusową przerwę za nadmiar żółtych kartek.

 

Mocny początek spotkania Piast zaserwował Śląskowi, bo już w 4. minucie prowadził 1:0. Valencia z prawej strony dograł piłkę w pole karne do Parzyszka, a ten, będąc niepilnowany, nie miał problemów z pokonaniem Słowika. Akcja jednak zaczęła się od błędu defensywy WKS-u. 

 

W 23. minucie Piast mógł prowadzić 2:0, ponieważ sędzia Jakubik podyktował dla gospodarzy rzut karny. Arbiter jednak skorzystał z systemu VAR i anulował swoją decyzję, uznając, że nieprzepisowo zagrał jeden z graczy Piasta. 

 

W pierwszej połowie optyczną przewagę miał Piast, który zasłużenie do szatni schodził z jednobramkową zaliczką. Trójkolorowi szukali swoich szans w szybkich atakach, ale nie stworzyli sobie dogodnych okazji. 

 

Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy trener Śląska zdecydował się na pierwszą zmianę, dając sygnał do zajęcia bardziej ofensywnej postawy. Na boisku pojawił się bowiem Chrapek, który zmienił Łabojkę. Kolejny cios jednak zadali gospodarze, potwierdzając przewagę. Prowadzenie Piasta w 55. minucie podwyższył aktywny w meczu Valencia, który z zimną krwią wykończył sytuację sam na sam ze Słowikiem. 

 

Z biegiem czasu niewiele zmieniło się na boisku. Śląsk prostymi środkami próbował przedrzeć się przez defensywę rywali, ale ci byli dziś dobrze dysponowani i nie pozwalali rozkręcić się zespołowi z Wrocławia. Trójkolorowi, którzy grali coraz odważniej, w końcowej fazie meczu kilka razy zagrozili bramce Placha, ale dobrych okazji nie wykorzystali Gąska, Radecki i Robak. Tym samym Śląsk nie zdołał przerwać prawie 10-letniej serii bez zwycięstwa w Gliwicach.