Wydarzenia

W obozie rywala: Radomiak Radom

2024-05-18 09:10:00
Sobota będzie wielkim piłkarskim świętem na Tarczyński Arenie. Śląsk Wrocław gra o medale PKO BP Ekstraklasy i w ostatnim domowym spotkaniu w rozgrywkach zmierzy się z Radomiakiem Radom. Przed tym niezwykle ważnym meczem dla całego Wrocławia zaglądamy do obozu rywala. Grzegorz Stępień z serwisu radomsport.pl mówi nam o rozczarowaniu wśród radomian, motywacji zespołu oraz zawodnikach, na których Wojskowi muszą uważać.

Sezon 2023/2024 zbliża się do końca. W sobotę oczy sporej części kibiców będą zwrócone na Wrocław i pojedynek Śląska z Radomiakiem. Jak na ten moment oceniane są obecne rozgrywki w Radomiu?

Krótko – negatywnie. Radomiak zbudował zespół za rekordowy budżet, miał grać o zupełnie inne cele niż utrzymanie w lidze, a jak się skończyło, każdy widzi. Taki obrót sprawy spowodował problemy finansowe w klubie, które przestały być tajemnicą Poliszynela – klub oficjalnie zwrócił się do miasta (ściślej Rady Miejskiej) o pomoc finansową. No i aspekt sportowy – chyba nikt w Radomiu nie przewidział nawet w najczarniejszych snach, że Radomiak będzie drżał o pozostanie w ekstraklasie do ostatniej kolejki.

Matematycznie utrzymanie w PKO Ekstraklasie jest bliskie, ale wciąż nie w 100% pewne dla Radomiaka. Póki tego utrzymania nie będzie, to zespół będzie bardzo zmotywowany, aby wyrwać ten ostatni potrzebny punkt?

Teoretycznie, zmotywowany będzie, tak przynajmniej twierdzi trener Maciej Kędziorek. W praktyce, po sezonie szykują się w Radomiaku duże zmiany kadrowe, są zaległości finansowe wobec piłkarzy (oficjalnie sięgają jednego miesiąca), więc w takiej sytuacji o tę motywację wcale nie musi być łatwo.



Z czego Pana zdaniem wynikają tak duże wahania formy w zespole Radomiaka? Zespół potrafi ograć Legię przy Łazienkowskiej, a potem przegrać z Ruchem.

Nie wiem i konia z rzędem temu kto pokusi się o bliską prawdy odpowiedź na to pytanie.

Radomiak prezentuje nierówną dyspozycję, ale kilku zawodników wyróżnia się w tym sezonie. Których piłkarzy w sobotnim starciu najbardziej powinni obawiać się wrocławianie?

Zapowiadany jest powrót dwumetrowego napastnika – Leonardo Rochy, któremu akurat motywacji po powrocie na boisko zabraknąć nie powinno. Po ostatnim popisie nieskuteczności, coś do udowodnienia ma Rafał Wolski. Choć bardzo młody, profesjonalistą pełną gębą jest już Luka Vusković. Tradycyjnie groźni mogą być: Lisandro Semedo i Dawid Abramowicz.

W poprzednich kolejkach w starciach z udziałem Śląska i Radomiaka padało sporo goli.  Możemy się spodziewać pojedynku z wieloma golami w sobotnie popołudnie?

Zakładam, że Śląsk zagra „do przodu”, a Radomiak będzie korzystał z kontr. To wymusza sytuacje podbramkowe, po których zapewne padnie kilka goli.



Na trybunach Tarczyński Areny zasiądzie komplet widzów. Dla której drużyny gra przed tak wielką publicznością może być bardziej przytłaczająca?

Dla żadnej, bo piłkarze często powtarzają, że lubią grać przy pełnych trybunach. Świetnie, że stadion zostanie wypełniony po brzegi – to gwarantuje atmosferę od początku do końca. Mocno liczę, że dostosują się do niej również piłkarze obu drużyn.

Jaki scenariusz tego spotkania Pan widzi? To Śląsk, z racji chęci gonienia Jagielloni, będzie bardziej dominował czy może to radomianie przejmą inicjatywę?

Radomiaka urządza jeden punkt, więc będzie przyjmował Śląsk na własnej połowie, licząc na kontry. Śląsk musi zagrać ofensywnie, bo bez tego trudno liczyć na zdobywanie bramek. Optyczną przewagę będą mieli wrocławianie, ale goście z Radomia będą na taki scenariusz przygotowani.

 

Autor: Bartosz Rabenda, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław