Wydarzenia

W piątek bramkarze pod ostrzałem

2010-06-25 12:46:14
W czasie piątkowych ćwiczeń zawodnicy mogli nacieszyć się kopaniem futbolówki. Głównym punktem zajęć był bowiem trening strzelecki.
Piłkarze zadowoleni ze sprzyjającej aury, z uśmiechami na twarzach szli z szatni w kierunku bocznego boiska. Na początku treningu szkoleniowcy zaaplikowali futbolistom szereg ćwiczeń techniczno-koordynacyjnych. – Miały one charakter stabilizacyjny oraz nastawione były na zwiększenie szybkości reakcji, a także doskonalenie ruchów – wyjaśnia Łukasz Czajka, asystent trenera Tarasiewicza.

Po kilkunastu minutach gracze zostali podzieleni na dwie grupy, a każda z nich ćwiczyła na jednej z połów boiska. Z jednej strony poszczególne ćwiczenia prezentował trener Czajka, a po przeciwległej stronie zajęciami kierował trener Barylski. Zawodnicy próbowali znaleźć sposób na pokonanie bramkarzy, zarówno po krótkich podaniach po ziemi, jak i po dośrodkowaniach. Nad wszystkim czuwał trener Ryszard Tarasiewicz, który obserwował i zwracał uwagę swoim podopiecznym. – Nie ma na co czekać, musicie zaraz po pierwszym uderzeniu dośrodkowywać do strzelającego – instruował piłkarzy szkoleniowiec.

Do końca zajęć nie dotrwał Sebastian Mila, który w pewnym momencie zszedł z murawy i poprosił o pomoc masażystę. – Poczułem podkurcz w łydce i nie było sensu ryzykować – tłumaczył gracz Śląska. Sztab medyczny szybko zajął się pomocnikiem, który jutro ma być gotowy do kolejnych treningów. – Po zajęciach weźmiemy go w obroty i w sobotę nóżka będzie jak nowa – żartował masażysta Jarosław Szandrocho.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław