W piątkowej prasie o Śląsku Wrocław

„To największa niespodzianka wiosny. Wyrwany z trzecioligowych rezerw Lechii Gdańsk Mateusz Machaj zbiera coraz większe pochwały. - Będę grał jeszcze lepiej - zapewnia pomocnik Śląska” - czytamy w dzisiejszym Fakcie. „Jesień była dla niego fatalna. Machaj nie pasował do koncepcji Michała Probierza i został oddelegowany do drugiej drużyny Lechii. Zimą do piłkarza pomocną rękę wyciągnęli działacze Śląska. (…) Okazuje się, że nowy piłkarz gra powyżej oczekiwań. - Trener oczekuje ode mnie, bym jak najczęściej rozgrywał piłkę, skupiał się na grze ofensywnej i starał się rządzić w środku pola. Wiele ludzi pyta mnie o Sebastiana. To im mówię, że wraca do zdrowia. - dodaje Machaj. (…) - Trener mówi, żebyśmy myśleli tylko i wyłącznie o kolejnym przeciwniku. Jeśli będziemy spełniać wszystkie założenia, to przyjdą dobre wyniki - kończy Mateusz Machaj”.

„Mateusz Machaj idzie w ślady wuja Stefana, czołowego piłkarza Śląska w latach 80., zdobywcy między innymi Pucharu Polski" - czytamy w Przeglądzie Sportowym. "Mateusz Machaj nie jest pierwszym przedstawicielem rodziny, która gra w piłkę na poziomie ekstraklasy. Wcześniej prawie 350 meczów na najwyższym poziomie ligowym zaliczył jego wuj, Stefan. Z kolei młodszy brat pomocnika Śląska od niedawna gra w pierwszoligowej Miedzi Legnica. Stefan Machaj to jeden z najlepszych pomocników w historii dolnośląskiej piłki. W krajowej rywalizacji klubowej zdobył wszystko, co się dało. Ze Śląskiem wywalczył Puchar Polski i Superpuchar, z Zagłębiem wicemistrzostwo i mistrzostwo Polski. (…) Proporcje zmienia Mateusz Machaj, tak jak jego wujek, pochodzący z Głogowa. Obok Pawła Zielińskiego to pierwszy zawodnik z Dolnego Śląska ściągnięty na Oporowską od czasów… Janusza i Marka Gancarczyków. (…) - Mateusz to zawodnik, który może jeszcze być wiodącą postacią ekstraklasy. Wiem, co mówię, bo już trochę tego towaru mi przeszło przez ręce. Ma świetną koordynację ruchową, dobre crossowe podania z obu nóg. Jedyne, co u Machaja zostało zaniedbane we wczesnych latach jego kariery, to obudowanie go masą mięśniową - ocenia Bogusław Kaczmarek, były trener gdańskiego zespołu, który pracował z Machajem.”

Patryk Załęczny