Wydarzenia

W pogoni za punktami w delegacji

2014-07-26 20:05:02
W ramach 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław po raz pierwszy w sezonie zagra na wyjeździe. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego sprawdzą w Szczecinie czy ich forma w delegacji jest równie wysoka, co w meczu otwarcia przed własną publicznością.
Wrocławskie otwarcie w wykonaniu piłkarzy Śląska wypadło wyśmienicie. Zielono-biało-czerwoni w starciu z Ruchem Chorzów szybko zdobyli gola i kontrolowali przebieg spotkania. Pewne zwycięstwo zapewniły WKS-owi trafienia Sebastiana Mili i Roberta Picha, a na dobre humory wrocławskich piłkarzy wpływ miało na pewno również czyste konto Wojciecha Pawłowskiego. - Atmosfera w szatni jest bardzo dobra, czujemy się przygotowani i zbudowani pierwszym małym sukcesem. Teraz chcemy dokładać kolejne cegiełki do dobrego wyniku w tym sezonie - zapewnia obrońca Śląska Paweł Zieliński. Z zadowoleniem wtóruje mu również szkoleniowiec WKS-u Tadeusz Pawłowski: - Ciężko mi sobie przypomnieć, kiedy straciliśmy bramkę po strzale rywala. Mała ilość traconych goli świadczy o dyscyplinie, porządku w naszej grze. Jako trener wolę wynik 1:0 niż 5:4, bo takie rezultaty świadczą o tym, że każdy wie, co robić na boisku, że wszyscy pracują i w ataku i w obronie - mówi opiekun drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.

Piłkarska polska z uznaniem przyjęła rozwiązania taktyczne, jakie przygotował dla swoich podopiecznych trener Pawłowski. W spotkaniu z Ruchem świetnie zafunkcjonował atak wrocławian, w którym naprzemiennie występowali Sebastian Mila i Flavio Paixao. Wydaje się, że zielono-biało-czerwoni nie będą mieli tak wielkich problemów w ofensywie, jak przewidywali dziennikarze po kontuzji Marco Paixao, zwłaszcza że zawodnicy WKS-u świetnie odnajdują się w ustawieniu proponowanym przez ich szkoleniowca. - System nie jest do końca taki, że jestem wysuniętym napastnikiem. Trener nam wytłumaczył, w którym momencie mam się zmieniać z Flavio, który ma grać w ataku, a który bardziej z tyłu. Przy naszym stylu gry, łatwiej jest przystosować się do tej pozycji i dzięki wskazówkom trenera mogę przyznać, że dobrze się na niej czuję - dodaje będący w świetnej dyspozycji Sebastian Mila.

Do Szczecina drużyna Śląska Wrocław jedzie więc w dobrych humorach i z zamiarem zdobycia kolejnych trzech punktów. Zielono-biało-czerwoni bardzo chętnie wyrwaliby się z remisowego impasu ze starć z Portowcami z ubiegłego sezonu. W poprzednich rozgrywkach obydwie ekipy rywalizowały ze sobą dwukrotnie i dwukrotnie dzieliły się punktami. W zachodniopomorskim WKS po udanej pogoni odrobił dwubramkową stratę z pierwszej połowy (gole Tomasza Hołoty i Przemysława Kaźmierczaka), a we Wrocławiu dogonił szczecinian, którzy prowadzili przez dłuższy czas po trafienie z rzutu karnego (ponownie na listę strzelców wpisał się Kaźmierczak).

Pewnym egzekutorem jedenastki w tamtym spotkaniu był Marcin Robak, który w kampanii 2013/14 zdobył na polskich boiskach koronę króla strzelców. Tym razem jednak doświadczonego napastnika w ekipie Portowców zabraknie. Ciągle nierozwiązana pozostaje jego sytuacja transferowa i choć goleador rodem z Legnicy trenuje ponownie z drużyną Dariusza Wdowczyka, to z pewnością na boisku go nie zobaczymy. Pogoń wydaje się również osłabiona brakiem Takafumi Akahoshiego, który wczoraj podpisał kontrakt z rosyjskim FK Ufa. Japończyk był w ubiegłym roku piłkarskim wiodącą postacią w zespole Pogoni i uzbierał na swoim koncie 7 bramek i 12 asyst!

Szczecinianie w 1. kolejce T-Mobile Ekstraklasy pokazali jednak, że mogą być groźni nawet pomimo tych braków. Pogoń, co prawda nie bez problemów, ale pokonała na trudnym terenie zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała. Co ważne dla Portowców, gola (w dodatku premierowego na poziomie ekstraklasy) zdobył następca Robaka, 21-letni Łukasz Zwoliński. Perspektywiczny napastnik poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Górniku Łęczna i znacząco przyczynił się do awansu tego zespołu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jak widać gra o piłkarskie „piętro” wyżej nie sprawia mu również większych problemów.

Co z kolei może być największą bolączką Portowców? Wydaje się, że niezbyt stabilna postawa obrońców. W inaugurującym rozgrywki starciu w Bielsku-Białej szczecińska defensywa dała się dwukrotnie zaskoczyć Podbeskidziu, które... nie należy do najbardziej bramkostrzelnych ekip w Polsce. Jakość tej formacji poprawić ma najnowszy nabytek zespołu trenera Wdowczyka Tomasz Lisowski, który może być desygnowany do gry na lewej lub prawej flance, a dodatkowo dysponuje dobrym dośrodkowaniem i może przydać się w akcjach ofensywnych.

Zdecydowanie lepiej w defensywie wygląda Śląsk Wrocław. Tadeusz Pawłowski ostatnio postawił na środku na duet Mariusz Pawelec - Rafał Grodzicki, a w obwodzie ma jeszcze przecież Piotra Celebana, czy wracającego do zdrowia Hiszpana Juana Calahorro (który jeszcze dziś nie wystąpi). Wydaje się, że każdy z tych zawodników, w odpowiedniej formie, może stanowić o sile bloku obronnego wrocławian, a kłopot bogactwa może szkoleniowcowi zielono-biało-czerwonych wyjść tylko na dobre. Dodatkowo zapominać nie można o świetnej grze zarówno w ofensywie, jak i defensywie Dudu Paraiby i Pawła Zielińskiego. Trener Pawłowski ma więc odpowiednich ludzi do pewnego zabezpieczenia tyłów. Ponadto tylu klasowych defensorów pozwalać może na pewne przejście na coraz popularniejszą taktykę z trzema środkowymi obrońcami. - rozważałem, by zacząć grać trójką obrońców - to teraz modne, mamy ludzi pasujących do tego systemu. Potrzeba troszkę cierpliwości, żeby to skomponować, aby muzyka grała ze słowami. Uważam, że takie przejście na system gry z trójką defensorów jest bardzo proste. Pracując w akademii z meczu na mecz przestawiałem to ustawienie. Mamy 3 środkowych obrońców - Pawelec, Celeban, Grodzicki. Oni zostają na swoich pozycjach, a dzięki temu my mamy więcej pola na manewry na bokach - rozważa opiekun WKS-u.

Czy nowe ustawienie Śląska zobaczymy już dziś w województwie zachodniopomorskim? Wydaje się, że nie. Nie zmienia to jednak faktu, że widowisko może być interesujące. Pierwszy gwizdek spotkania pomiędzy Pogonią Szczecin i Śląskiem Wrocław już dziś o godz. 18.

Mateusz Kondrat
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław