Wydarzenia

W poniedziałkowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-01-27 10:46:36
Poniedziałkowe gazety przynoszą dawkę informacji o drugim zgrupowaniu Śląska Wrocław w Turcji, wygranym sparingu oraz znakomitej formie portugalskiego napastnika Marco Paixao.
700 osób zjawiło się na sobotnim balu w Hali Ludowej, podsumowującym 61. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej na Najlepszego Sportowca 2013 roku. Trzecie miejsce w tym zestawieniu zajął obrońca Śląska Wrocław Mariusz Pawelec. „Defensor WKS-u, który z powodu kontuzji nie poleciał z drużyną na drugie zgrupowanie w Turcji, to bardzo skromny sportowiec. Nawet gdy wypożycza samochód w zaprzyjaźnionym salonie, prosi o taki, by najmniej się rzucał w oczy. Aha! Swój czek (5 tysięcy złotych) przekazał na Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci” - -pisze Gazeta Wrocławska.

Śląsk zaczął z wysokiego C drugi obóz w Turcji. Podopieczni Stanislava Levego bez problemów pokonali mistrza Azerbejdżanu Neftchi Baku. „Przebywający na drugim obozie przygotowawczym w Turcji piłkarze Śląska Wrocław pokonali wczoraj Neftchi Baku 3:1 w pierwszym sparingu podczas zgrupowania. Tradycyjnie w polu karnym rywala szalał Marco Paixao. Portugalczyk zdobył dwie bramki. Świetny występ zaliczył także 17-letni Kamil Dankowski. Zawodnik WKS-u również trafił i odnotował asystę. - Chcę zrobić wrażenie na trenerze i przekonać go, że warto dać mi szansę - mówił po meczu” - o doskonałej grze Śląska w spotkaniu z Neftchi Baku pisze Gazeta Wrocławska.

O człowieku niezastąpionym dla Śląska możemy przeczytać także w dzisiejszym Sporcie. Mowa oczywiście o portugalskim snajperze Marco Paixao. „Azerska liga ma u nas wszak niezmiennie słabą renomę, podczas gdy w rzeczywistości konsekwentnie się rozwija. O dobry wynik więc trudno, ale przegrać - przynajmniej w oczach kibiców - nie wypada. A że Neftchi to aktualny mistrz kraju? Dla wielu polskich fanów nie miało to pewnie większego znaczenia… Od czego jednak jest w Śląsku Marco Paixao, który - podobnie jak w meczu kontrolnym ze Ślęzą Wrocław - rywala rozbił niemal w pojedynkę. Sam trafił do siatki dwukrotnie, a na dokładkę zaliczył jeszcze asystę przy golu Kamila Dankowskiego. Dla zespołu z Dolnego Śląska człowiek niezastąpiony”.

Dzisiejszy Przegląd Sportowy prezentuje obszerny wywiad z nowym zawodnikiem Śląska Wrocław Tomem Hateley’em. „- O zdanie zapytałem rodzinę, każdy mówił : Tom, jedź. Chcę się rozwijać. Oczywiście mogłem szukać zatrudnienia w Szkocji albo w klubach z niższych lig w Anglii, ale miałem przeczucie, że aby coś ruszyć w karierze, muszę wyjechać. Pojawiła się opcja gry w Polsce. Więc cóż, jestem. (…) - Ostatni tydzień był gorący. Trenowałem ze Śląskiem, ale dokładnie nie wiedziałem, gdzie trafię. Pojawiły się jeszcze dwie oferty ze Szkocji i jedna z Anglii. Po rozmowie z Henrikiem Ojamą, z którym znam się z czasów gry w Motherwell, podjąłem decyzję o pozostaniu w Polsce. (…) - W Motherwell przez cztery sezony w lidze nie wybiegłem w podstawowym składzie tylko cztery razy. Przez ten czas realizowałem mój plan. Wywalczyliśmy miejsce, dające prawo występów w europejskich pucharach. (…) - Na nazwisko mam Hateley i nie zmienię tego. Reprezentuję już trzecie pokolenie piłkarskie w rodzinie, a takie sytuacje nieczęsto zdarzają się w futbolu. Życie. Nawet jakbym rozegrał pięćdziesiąt meczów w narodowych barwach, ludzie i tak mówiliby, że mój tata grał w piłkę. Normalna sprawa”.

Przegląd Sportowy wspomina również o łamigłówce Stanislava Levego, jeśli chodzi o zestawienie środka obrony. „Mariusz Pawelec zmarnuje prawie cały okres przygotowawczy. Dziś nawet nie wiadomo, kiedy mógłby wrócić do normalnych treningów po operacji. Obecnie zawodnik ćwiczy indywidualnie. Koledzy są na drugim obozie w Turcji, a on pracuje pod okiem szkoleniowca rezerw Łukasza Becelli. - Trenuję trzy razy w tygodniu po dwa razy dziennie. Oprócz tego odnowa biologiczna i wszystko, co konieczne, żebym jak najszybciej doszedł do pełnej sprawności - wylicza Pawelec. (…) Z Adamem Kokoszką tworzył solidną parę środkowych defensorów. Tylko, że od miesięcy nasilały się u niego dolegliwości spojenia łonowego. (…) - Dzisiaj nawet nie da się precyzyjnie powiedzieć, kiedy będę mógł podjąć normalne treningi - martwi się zawodnik. Dla trenera Stanislava Levego to duży problem. W czterech dotychczasowych sparingach próbował już pięciu różnych wariantów zestawienia środka obrony, włącznie z eksperymentowaniem z Tomaszem Hołotą na tej pozycji. Dotychczas najczęściej wystawiał Rafała Grodzickiego i Lubosa Adamca. Wydaje się, że docelowo tego drugiego zastąpi Adam Kokoszka”.

W Przeglądzie Sportowym nie zabrakło także wzmianki o tureckim zgrupowaniu Śląska Wrocław. „Ulewne deszcze i burze krzyżują plany polskich drużyn przygotowujących się w Turcji do rundy wiosennej. (…) - Jeszcze kilka dni temu trenowaliśmy w Belek. Warunki były idealne. Słońce, blisko dwadzieścia stopni ciepła - wspomina kapitan Śląska Sebastian Mila. Jego zespół miał szczęście. W sobotę trener Stanislav Levy musiał przełożyć tylko jedne zajęcia, w niedzielę z kolei wrocławianie grali sparing z Neftczi Baku (3:1)”.

O pogodzie podczas zgrupowania w Turcji pisze także dzisiejszy Fakt. „Nie tak piłkarze Śląska wyobrażali sobie drugi obóz przygotowawczy w Turcji. W Antalyi drużyna Stanislava Levego ma problemy z treningami. W weekend nad ośrodkiem zajmowanym przez Śląsk przeszła gwałtowna burza, a prognozy na najbliższe dni, także nie są korzystne. Z tego powodu drużyna trenuje na siłowni. - W taką pogodę Tom Hateley czuje się jak u siebie w domu - śmieje się Mateusz Cetnarski. W Antalyi zespół Śląska trenować będzie do 3 lutego. Podczas obozu zaplanowane są cztery sparingi, jednak z uwagi na takie warunki pogodowe rozegranie meczów stoi pod znakiem zapytania”.

Gazeta Wyborcza zamieściła także wywiad z jednym z zawodników Śląska Rafałem Grodzickim. "- Jeżeli chodzi o same przygotowania, to przypuszczam, że takim samym cyklem trenowaliśmy w zeszłym roku. Wtedy też wcześniej zaczynaliśmy i chyba dla każdego piłkarza to jest optymalne rozwiązanie, bo przygotowujemy się tylko przez miesiąc i od razu wchodzimy w rytm meczowy, a wiadomo, po to się trenuje, żeby grać i grać jak najlepiej. (...) - Po spędzeniu tygodnia w Turcji uważam, że to jest najlepszy kierunek w tym momencie. (...) - Myślę, że klub wybrał najlepiej, jak mógł, że dwa zgrupowania przed rundą rewanżową spędzimy w Turcji. Pierwszy obóz był dosyć mocny. Mieliśmy duże obciążenia na treningach, ale w każdym okresie przygotowawczym takie siedem-osiem dni jest potrzebne, aby być fizycznie bardzo dobrze przygotowanym do zbliżającej się rundy. My ten okres mamy już za sobą. Myślę, że te dziesięć dni, które spędzimy teraz w Turcji, to będą treningi typowo piłkarskie i typowo taktyczne, podczas których będziemy szlifować naszą grę i naprawić te nasze największe mankamenty, z którymi mieliśmy jako drużyna problemy jesienią".
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław