Wydarzenia

W poniedziałkowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-02-12 20:42:15
Poniedziałkowe gazety przynoszą przede wszystkim informacje o wczorajszym przegranym przez Śląsk Wrocław sparingu z czeską drużyną FC Hradec Kralove.
Nie udał się wczoraj ostatni sparing Śląska Wrocław przed startem ligi, o czym wspomina dzisiejsza Gazeta Wyborcza. „Mimo że podopieczni Stanislava Levego okres przygotowawczy zakończyli z korzystnym bilansem pięciu zwycięstw, jednego remisu i dwóch porażek, to ich wczorajsza przegrana z drugoligowcem z Czech musi budzić niepokój. Wrocławianie nie dali sobie rady z FC Hradec Kralove, przegrywając wysoko 2:4. Co prawda Śląsk do spotkania z Czechami przystąpił bez leczących drobne urazy Marco Paixao i Dalibora Stevanovicia, a w drugiej części meczu pojawiło się kilku juniorów, to mimo to porażka z drugoligowcem nie wróży dobrze. (…) Najbardziej newralgicznym punktem Śląska wiosną może okazać się defensywa. Słabość tej formacji była widoczna zwłaszcza w sparingu z Hradec Kralove. Trójka środkowych obrońców: Oded Gavish, Rafał Godzicki i Adam Kokoszka w meczu z Czechami zawiniła przy wszystkich bramkach. W pojedynku z Lechem duetem stoperów prawdopodobnie będzie Grodzicki oraz Kokoszka. Manewru na tej pozycji nie ma zbyt wielkiego, gdyż w pierwszych spotkaniach nie zagra wracający do treningów po operacji mięśni brzucha Pawelec”.

O wczorajszej wpadce podopiecznych Stanislava Levego rozpisuje się także Gazeta Wrocławska. „W pierwszej połowie - kiedy na boisku mieliśmy teoretycznie lepsze zestawienie gospodarzy - wyglądało to jeszcze całkiem przyzwoicie. Z lewej strony mógł się podobać duet Dudu - Krzysztof Ostrowski. Sporo chęci do gry miał szczególnie ten drugi. Śląsk kontrolował grę, a bramkę w 13 minucie stracił trochę przypadkowo. Po rzucie rożnym piłka trafiła najpierw w poprzeczkę, a potem w zamieszaniu z najbliższej odległości wepchnęli ją do siatki goście. Piłkarze Stanislava Levego wyrównali jeszcze przed przerwą. (…) W drugiej połowie Stanislav Levy dokonał siedmiu zmian i wszystko wyglądało już gorzej. Młodzi, którzy pojawili się na placu boju dali sobie wbić trzy gole. Martwi szczególnie to, że nie po raz pierwszy WKS stracił dwie bramki zaledwie w dwie minuty. Honor wrocławian uratował trochę Sebino Plaku, wykorzystując jedenastkę podyktowaną zresztą za faul na nim.

„Algierski dzieciak chce się odbudować w Śląsku” - pisze Fakt. „Jego transfer do ostatniej chwili utrzymywany był w tajemnicy. Hammar już dwa tygodnie temu przekonał do siebie Stanislava Levego, a teraz wrócił na Oporowską, by przejść testy medyczne. Jeśli wyniki będą zadowalające, Algierczyk podpisze kontrakt ze Śląskiem. Hammar, mimo młodego wielu zdążył już zadebiutować w lidze francuskiej jako piłkarz Nancy. (…) - Na styczniowych testach sportowych dałem z siebie wszystko i mam cichą nadzieję, że obecne testy medyczne są już tylko finalizacją moich starań o angaż w Śląsku. Zapewniam, że jestem w stanie pomóc tej drużynie w odnoszeniu sukcesów - mówi Hammar”.

„Na co stać Śląsk Wrocław w rundzie wiosennej?” - zastanawia się Słowo Sportowe. „Trzynasta pozycja Śląska po rundzie jesiennej była dla wszystkich nieprzyjemnym zaskoczeniem. Drużyna z Wrocławia, która w ciągu trzech lat, skompletowała miejsca na podium w bieżącym sezonie plasuje się prawie tak nisko, jak przy zakończeniu pracy w Śląsku przez Ryszarda Tarasiewicza. To niemiła niespodzianka, bowiem wrocławianie mimo wszystko dysponują całkiem niezłym składem. (…) Kłopoty Śląska w największej mierze wzięły się bowiem z krótkiej ławki, jaką dysponował wrocławski klub. Gdy zawodników, którzy mieli za sobą bardzo dobre występy w europejskich pucharach dopadło zmęczenie, oraz zaczęły trapić kontuzje, nie było ich kim zastąpić. (…) Nie dziwmy się więc Levemu, że nadal apeluje o wzmocnienia. - Hateley, Zieliński, Flavio Paixao wzmocnili nam konkurencje. Głównie w defensywie. Nie znaczy to też, że nasza aktywność w tym okienku transferowym ma się ku końcowi - przekonuje Levy”. (…) Śląsk do czołowej ósemki ma aktualnie 5 punktów straty. To niewiele, jednak do końca sezonu zasadniczego pozostało jedynie 9 kolejek. Aby myśleć o awansie trzeba od początku wygrywać mecze”.

Słowo Sportowe prezentuje także wywiad z kapitanem Śląska Sebastianem Milą. „- Jeśli chodzi o przygotowania, to absolutnie jesteśmy zadowoleni z tego, że mieliśmy dobre warunki, aby przygotować się do wiosennych meczów. Na pierwszym obozie były troszkę lepsze boiska. Na drugim były nieco gorsze, a poza tym mieliśmy problem z pogodą - mówi Mila.(…) - Oczywiście, że ta ósemka jest dla nas obecnie szczytem, na który chcielibyśmy się wdrapać, ale zaczęło bardzo mocno wiać. Musimy się mocno trzymać w każdym momencie tej rundy, musimy się wspinać coraz wyżej. (…) - Uważam, że te wzmocnienia są bardzo dobre. Wojtek Pawłowski jest bardzo dobrym, pracowitym chłopakiem. Dobrze wszedł w drużynę i wiele się nauczy od Mariana Kelemena. Myślę, że rywalizacja między nimi będzie bardzo fajna i korzystna dla ich obu. (…) - Jeśli chodzi o zdrowie jestem dobrej myśli, bo przepracowałem cały okres zimowy bez straty treningu. Nie boli mnie już nic, ani kolano, ani ta pięta, która mi wcześniej dokuczała. Ale nie chcę opowiadać jak będę grał. Chcę, żeby wszyscy to zobaczyli na meczach - kończy Mila”.

Dzisiejsze Słowo Sportowe pisze także o 21-letnim algierskim pomocniku Zirim Hammarze, który jest testowany w Śląsku Wrocław, a także wczorajszym przegranym przez wrocławian sparingu z czeskim FC Hradec Kralove.

„Stanislav Levy ma nad czym myśleć. Na tydzień przed meczem z Lechem Poznań jego zespół pozwolił II-ligowcowi z Czech strzelić aż cztery gole” - wspomina także Sport. „Próbę generalną przed startem ligowej wiosny przyszło Stanislavovi Levemu przeprowadzić bez Marco Paixao. Jak poinformował klub, portugalski snajper dołączył do wcześniej kontuzjowanych Mariusza Pawelca i Tomasza Hołoty, choć jego uraz ma być niegroźny. I oby rzeczywiście na spotkanie z Lechem Poznań Portugalczyk był w stu procentach przygotowany. Bez niego atak wrocławian w rywalizacji z liderem czeskiej II ligi najlepiej bowiem nie wyglądał. Od pierwszego gwizdka sędziego próbowali co prawda Dudu Paraiba, Sylwester Patejuk, a Rafał Grodzicki nawet z … ponad 40 metrów, ale wszystko to na nic”.


Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław