Wydarzenia

W sobotę brat stanie przeciw bratu

2011-10-07 16:46:20
W sobotę o godz. 12 w Oławie Śląsk zmierzy się w meczu sparingowym z miejscowym MKS-em. Może się wydawać, że sparing jak sparing. Ale nie dla wszystkich. Naprzeciw siebie staną bowiem bracia Gancarczykowie, których łącznie na boisku może wystąpić aż... pięciu.
Istnieje szansa, że po kontuzji szansę pokazania się miejscowym kibicom w barwach Śląska dostanie Marek Gancarczyk, który swoją karierę zaczynał właśnie w MKS-ie. Niemal na pewno natomiast w zespole z Oławy wystąpią jego bracia - Andrzej, Mateusz, Krzysztof i Waldemar.

O nastroje w rodzinie Gancarczyków przed sobotnim sparingiem zapytaliśmy pomocnika Śląska - Marka.

Potraktujesz ten mecz inaczej ze względu na to, że w zespole rywali zagrają Twoi bracia?
Podejdę do tego spotkania jak do każdego innego. Chociaż jak się tak zastanowić, to rzeczywiście będzie to trochę inny mecz ze względu na rodzinę. Ale na boisku nie będę na to zwracał uwagi.

Rozmawiałeś już z braćmi o tym spotkaniu?
Rozmawiałem i z tego, co mi mówili, spotkanie wywołuje duże zainteresowanie. Dla mieszkańców Oławy to fajna sprawa zobaczyć na żywo mecz z drużyną z ekstraklasy. Zawodnicy MKS-u chyba jeszcze nie mieli okazji zagrać z takim przeciwnikiem i będą chcieli się pokazać. Na pewno nie wyjdą na boisko z myślą, aby jak najmniej przegrać, ale będą chcieli wygrać. Ale my też nie potraktujemy ich ulgowo i pojedziemy tam zwyciężyć.

Będziesz się chciał wyjątkowo pokazać kibicom w Oławie?
Nie będę specjalnie się nikomu pokazywał i coś udowadniał. Po prostu chcę zagrać jak najlepszy mecz, czyli będę się starał robić to, co do mnie należy.

Ale gdyby Śląsk przegrał, albo chociaż zremisował, bracia chyba długo będą Ci to wypominali?
W piłce różne rzeczy się zdarzają i wszystko jest możliwe. Na takich boiskach i z rywalem z niższej ligi gra się różnie. Na pewno nie będziemy mieli łatwo, ale MKS też nie. Sądzę, że oni będą się chcieli bardziej pokazać i coś udowodnić niż my. A co do braci - jakim wynikiem mecz się nie zakończy, na pewno wygrana zostanie w rodzinie. I nikt się z nikogo nie będzie naśmiewał. No, może tylko trochę (śmiech). Najważniejsze chyba w tym wszystkim jest, aby promować klub i dać ludziom oglądającym naszą grę dużo radości.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław