![](http://www.slaskwroclaw.pl/foto/20080715_20.jpg/)
Po meczu z Crveną zvezdą Belgrad dużo pracy miał masażysta
Jarosław Szandrocho.
Piłkarze są poobijani, bo rywale grali ostro. Na szczęście nasi piłkarze się nie przestraszyli tego stylu gry i potwierdzili to szybko zdobywając bramki. Dwukrotnie do siatki trafił Vuk Sotirović, a mogliśmy po 45 minutach prowadzić nawet wyżej. W drugiej połowie Przemysław Łudziński został sfaulowany w polu karnym i sam wykorzystał jedenastkę, a później ustalił wynik meczu ładnie uderzając w swoim stylu z dystansu opowiadał maser. Radości z pierwszych trafień w barwach Śląska nie krył Sotirović.
Cieszę się głównie z tego, że wygraliśmy mecz, ale z bramek oczywiście też stwierdził Serb, który w środę stanie przed kolejną szansę na zdobycie gola. Przeciwnikiem WKS-u będzie czeska FK Mlada Bolesław, a nie jak pierwotnie planowano węgierski Zalaegerszegi TE. W środę, po kolacji zespół WKS-u uda się w drogę powrotną do Wrocławia.
Fot. Jarosław Szandrocho na brak pracy podczas zgrupowania nie narzeka"