Wydarzenia

W środowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-03-12 09:56:49
Dzisiejsze gazety rozwiewają wszelakie wątpliwości na temat słusznie podyktowanego rzutu karnego podczas spotkania Śląska Wrocław z Legią Warszawa, a także skupiają się na zbliżających się derby Dolnego Śląska.
„Karny dla Śląska był prawidłowy” - o zamieszaniu wokół rzutu karnego podyktowanego podczas spotkania Śląska Wrocław z Legią Warszawa pisze Gazeta Wyborcza. „Rzut karny w meczu Śląska z Legią, podyktowany na korzyść wrocławian, wzbudził ogromne kontrowersje. W spornej kwestii wypowiadali się sędziowscy eksperci, szef polskich sędziów, prezes PZPN i sama UEFA! Śląsk po dramatycznym meczu zremisował z Legią 1:1. Już w trakcie meczu najwięcej kontrowersji wzbudził rzut karny dla Śląska podyktowany przez sędziego Pawła Gila w 65 minucie. Wtedy obrońca Legii Dossa Junior zablokował łokciem piłkę po strzale Marco Paixao, a arbiter spotkania podyktował karnego. Stoper Legii i jego koledzy protestowali przeciwko tej decyzji, tłumacząc, że zawodnik nie zagrał piłki ręką celowo, że ją chował i karnego nie powinno być. (…) W niedzielę wieczorem z opinią trenera Legii, zgodził się również sędziowski ekspert Sławomir Stempniewski, który w programie Liga+ Extra Canal + również przyznał, że arbiter podjął błędną decyzję. (…) Prezes Kolegium Sędziów Zbigniew Przesmycki na stronie internetowej przegladsportowy.pl wyjaśniał, że zachowanie Dossy Juniora było typową interwencją zwaną w środowisku sędziowskim paradą obronną. (…) - To, że po chwili łokieć próbuje przycisnąć do ciała, nie ma żadnego znaczenia. W paradzie obronnej nie liczy się również to, z jakiej odległości jest oddawany strzał. To ewidentny rzut karny, tu nawet trudno mówić o kontrowersjach. Jeśli ktoś popełnił błąd, to był nim nie sędzia, ale interweniujący obrońca Legii - podkreślał Przesmycki. Natomiast wczoraj głos w sprawie postanowił także zabrać prezes PZPN Zbigniew Boniek. - Nikogo nie atakując, nikogo nie broniąc, wysłałem do UEFA filmik z karnym z meczu Śląsk-Legia; pytanie: karny czy nie? Odpowiedź - penalty. Ukłony - napisał na Twitterze Boniek”.

„Bilet na mecz Zagłębia ze Śląskiem w Lubinie może kupić każdy kibic z Wrocławia, nawet jeśli nie przyjedzie na spotkanie w zorganizowanej grupie” - czytamy także w Gazecie Wyborczej. „Śląsk na derbowe spotkanie z Zagłębiem zamówił tysiąc biletów - czyli tyle, ile mieści sektor przeznaczony dla kibiców gości. Bilety te rozprowadzają między sobą szalikowcy Śląska. Ale tym razem mecz na stadionie w Lubinie mogą też zobaczyć na żywo inni kibice futbolu. Bilety kupować mogą również pozostali fani, którzy nie przyjadą do Lubina w zorganizowanej grupie i nie chcą siedzieć w sektorze wyznaczonym dla przyjezdnych. Ta oferta skierowana jest dla kibiców indywidualnych. Nie dojdzie więc do sytuacji z minionych lat, kiedy w Lubinie nie sprzedawano biletów osobom, które w dowodzie osobistym miały wrocławski adres zameldowania".

Super Express zamieszcza wywiad z legendą Śląska Wrocław Januszem Sybisem. „- Sebastian niejeden mecz wygrał dla Śląska i jeszcze niejeden wygra, ale taka lekcja pokory mu się przyda. Przyszło paru nowych chłopaków, konkurencja w zespole jest większa, na pozycji Mili może grać Flavio Paixao i dobrze, że były kapitan dostał sygnał, że nie ma ludzi niezastąpionych, świętych krów. Jeżeli chce grać, musi się wziąć do roboty. (…) - Marzy mi się, żeby dla Śląska być kimś takim jak Brychczy dla Legii. Tadka znam doskonale. On strzelał gole z moich podań, a ja trafiałem z jego zagrań. W Austrii nie pracował w żadnym znaczącym klubie, ale warsztat ma naprawdę super. (…) - Waldek Sobota już odszedł, więc najbliższej ma do mnie Marco Paixao. Szkoda, że na skrzydłach nie ma już wspomnianego Soboty i Łukasza Madeja, bo po ich zagraniach Portugalczyk miałby z dziesięć goli więcej na koncie”.

Gazeta Wrocławska prezentuje wypowiedź Janusza Kudyby, byłego napastnika Śląska i Zagłębia o zbliżających się derby Dolnego Śląska. „- Myślę, że oba zespoły dysponują podobnym potencjałem kadrowym. Przede wszystkim Śląsk i Zagłębie odbudowały się po fatalnej poprzedniej rundzie. W Zagłębiu widać doskonałe przygotowanie motoryczne, trener Lenczyk świetnie poukładał tę drużynę w przerwie zimowej. Podoba mi się gra Arka Piecha, który może nie strzela wszystkiego, ale dochodzi do sytuacji, a to dla napastnika jest bardzo ważne. Jeśli chodzi o Śląsk, to widać, że odkąd stery przejął trener Pawłowski, drużynie zaczęło iść lepiej. Byłem na ostatnim meczu z Legią i bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie Flavio Paixao, który wyróżniał się nie tylko wyszkoleniem technicznym, ale też zaangażowaniem. Ten piłkarz do spółki ze swoim bratem może przesądzać o wynikach WKS-u. (…) - Przede wszystkim oba zespoły wciąż mogą awansować do czołowej ósemki. Nie wierzę, że któryś z nich będzie walczył o utrzymanie, bo są to po prostu za dobre drużyny. W niedzielę spodziewam się dobrego widowiska, w którym stawiam na bramkowy remis”.

Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław