Wydarzenia

Waldemar Sobota: Krok po kroku osiągam kolejne cele

2011-12-07 14:26:06
Waldemar Sobota to zupełny debiutant w reprezentacji Polski. Błyskotliwy pomocnik Śląska, który jeszcze półtora roku temu grał w pierwszej lidze, zapewnia, że powołanie do kadry to tylko jeden z celów, jakie sobie założył i teraz zamierza dążyć do następnego.
Od przyszłego poniedziałku wszyscy piłkarze Śląska będą mieli wolne, ale Sebastian Mila, Piotr Celeban, Rafał Gikiewicz i Ty dalej będziecie musieli ostro zasuwać. Nie do pozazdroszczenia.
(śmiech) Mówiąc szczerze, miałem już zaplanowany urlop, bo trener powiedział, że od poniedziałku będziemy wszyscy mieli wolne i będziemy mogli się rozjechać do domów. Ale nie ma co narzekać. Przecież powołanie do kadry to spełnienie marzeń. Poza tym to szansa pokazania się i jeżeli trener Smuda da mi szansę zagrania - a mam nadzieję, że da – to na pewno postaram się jak najlepiej zaprezentować i wykorzystać swoją szansę.

Tak szczerze - liczyłeś na to powołanie? Już od pewnego czasu się mówiło, że jeżeli ktoś ma być powołany ze Śląska do kadry, to najszybciej Piotr Celeban i właśnie Ty.
Przeglądałem prasę i różne strony sportowe w Internecie i rzeczywiście pojawiały się tam informację, że mogę dostać powołanie. Ale dopóki nie ma tego na papierze i dopóki odpowiedni faks nie przyjdzie do klubu, niczego nie można być pewnym. Dlatego spokojnie to przyjmowałem i czekałem, co z tego naprawdę wyjdzie. Myślę, że w tej rundzie zaprezentowałem się na tyle dobrze, że zasłużyłem na szansę pokazania się w kadrze. Teraz pozostaje mi tylko wykonać swoją pracę podczas zgrupowania jak najlepiej i liczyć, że przekonam do siebie trenera Smudę.

Przychodząc do Śląska mówiłeś, że to kolejny krok w Twojej karierze i niebawem zamierzasz wykonywać kolejne. Powołanie do reprezentacji jest chyba właśnie takim następnym krokiem?
Zawsze małymi krokami dążyłem do stawianych sobie celów i rzeczywiście można powiedzieć, że powołanie do reprezentacji jest kolejnym takim krokiem. Półtora roku temu grałem przecież jeszcze w pierwszej lidze w Kluczborku. Później była ekstraklasa i Śląsk. Staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej i pokonywać kolejne etapy. Na pewno nie spocznę na laurach. Teraz jest kadra, a później będzie następny cel, do którego będę spokojnie dążył. Krok po kroku. Jaki to będzie cel? Zobaczymy, na razie nic nie mówię.

Dużo odebrałeś telefonów czy sms-ów z gratulacjami z okazji powołania do kadry?
Akurat tak się złożyło, że popsuł mi się telefon i nie było ze mną kontaktu. Mam zastępczy numer, ale zna go tylko kilka najbliższych osób. Jednak gdy przeglądałem Internet, to zauważyłem, że wiele osób mi gratulowało. Wśród nich ludzie z moich rodzinnych stron, którzy pisali nawet, że są ze mnie dumni. Takie gesty są bardzo miłe i motywujące do dalszej pracy. Mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby godnie reprezentować nie tylko Polskę, ale także swoją gminę i rodzinną wieś.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław