Wydarzenia

Wicemistrzynie Polski lepsze | Ekstraliga

2021-08-14 14:00:00
Piłkarki Śląska przegrały w pierwszym meczu sezonu z UKS SMS-em Łódź 1:2. Podopieczne Piotra Jagieły objęły prowadzenie w 14. minucie po golu Marceliny Buś, jednak rywali w drugiej połowie zdołały odmienić losy rywalizacji.

Faworytem sobotniego starcia były łodzianki, co było widać na boisku właściwie od pierwszych minut. Podopieczne Marka Chojnackiego ruszyły do ataku od pierwszego gwizdka arbiter Michaliny Diakow, jednak w składnych akcjach brakowało ostatniego podania i wykończenia. SMS nie miał większych problemów z odbiorem piłki i przedostaniem się pod pole karne WKS-u, ale tam już działały dobrze zorganizowane szyki obronne. A jeśli nawet rywalki oddały strzał, to były to uderzenia albo niecelne albo padały łupem znakomicie dysponowanej, debiutującej w Śląsku, Moniki Sowalskiej.

Śląsk próbował zagrozić kontratakami i po jednej z takich akcji - w 14. minucie - objął prowadzenie. Po prostopadłym podaniu na skrzydło i dograniu w pole karne piłka trafiła pod nogi Marceliny Buś, a ta w zamieszaniu podbramkowym zdobyła pierwszego gola w tym sezonie.

Po stracie bramki łodzianki rzuciły niemal wszystkie siły do ataku i częściej oddawały groźne strzały, ale na przeszkodzie stała im Monika Sowalska, notabene była zawodniczka zespołu z Łodzi. Golkiperka musiała skapitulować dopiero w drugiej połowie i to wcale nie po bardzo składnej akcji SMS-u. W 58. minucie zagrożenie zostało teoretycznie oddalone, jednak dwie obrończynie Śląska popełniły błąd komunikacyjny, w wyniku czego futbolówka trafiła do Nadii Krezyman, a ta mocnym uderzeniem pod poprzeczkę wyrównała stan rywalizacji.

Na dwanaście minut przed końcem padł kolejny gol dla SMS-u. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachowała wprowadzona w drugiej połowie Dominika Kopińska i z bliska zdobyła drugą bramkę. Gospodynie miały też sporo szczęścia, bo tuż przed zdobyciem bramki po krótko rozegranym rzucie rożnym niesygnalizowany strzał oddała Wiktoria Kiszkis, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce.

W końcówce przyjezdne miały jeszcze dwie okazje - po dośrodkowaniach głową strzelała Karolina Iwaśko, ale dwukrotnie nie trafiła w bramkę, choć każdorazowo myliła się o centymetry.

Śląsk przegrał na inaugurację 1:2, ale mierzył się z mocniejszym rywalem. Trzeba również zaznaczyć, że wrocławianki nie zagrały w pełnym składzie, bo choć po kontuzji na murawę wróciła Karolina Ostrowska, to z SMS-em nie zagrały m.in. Joanna Wróblewska, Daria Nowak czy Martyna Buś, czyli podstawowe zawodniczki.

Szansa na rehabilitację już za tydzień - w sobotę, 21 sierpnia, wrocławianki podejmą Medyka Konin. Początek spotkania o godzinie 12.

UKS SMS Łódź - Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)

Bramki:
0:1 Marcelina Buś 14'
1:1 Nadia Krezyman 58'
2:1 Dominika Kopińska 78'

UKS SMS: Szperkowska - Enjo, Zieniewicz, Konat, Kurzawa - Gąsieniec (70' Lichwa), Abambila, Grzybowska, Rędzia (85' Zbyrad) - Jedlińska (88' Malesa), Krezyman (70' Kopińska).
Śląsk: Sowalska - Żurek, Dudziak, Korda, Krysman (82' Turowska), Krzyżanowska (62 Ostrowska), Furmaniak, Kulig, Marcelina Buś (88' Matuszewska), Iwaśko, Kiszkis.
 
żółte kartki: Jedlińska, Lichwa oraz Krysman, Furmaniak.
sędzia: Michalina Diakow.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław