Wydarzenia

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (zapowiedź)

2010-04-12 11:16:21
Dla Wisły mecz ze Śląskiem będzie próbą generalną przed szlagierowym pojedynkiem z Lechem. Z kolei wrocławianie w spotkaniu z mistrzem Polski mają okazję potwierdzić, że forma zespołu zwyżkuje, czego symptomem był remis z faworyzowanym Ruchem.
W Chorzowie podopieczni Ryszarda Tarasiewicza rozegrali najlepszy mecz na wiosnę, choć w ich szeregach zabrakło kilku graczy kontuzjowanych i zawieszonych za kartki. Na Suchych Stawach – tam Biała Gwiazda rozgrywa obecnie swoje mecze - będą już mogli wystąpić Tadeusz Socha, Amir Spahić, Marek Gancarczyk i Piotr Ćwielong. Ten ostatni szykowany jest do gry w linii napadu, ponieważ do zawieszonego Vuka Sotirovicia dołączyli Tomasz Szewczuk, który przy Cichej ujrzał czwartą w sezonie żółtą kartkę, a także chory Przemysław Łudziński.

Ćwielong będzie się starał uprzykrzyć grę swoim byłym kolegom z boiska, wszak do Śląska trafił właśnie z krakowskiej Wisły. A skoro popularny „Pepe” ma zagrać na szpicy, to ozdobą spotkania mogą być jego pojedynki z Marcelo i Arkadiuszem Głowackim. Środkowi obrońcy Białej Gwiazdy nie powinni sobie jednak poczynać z Ćwielongiem zbyt ostro. I to nie ze względu na koleżeński sentyment, ale dlatego, że dla obu żółta kartka w spotkaniu ze Śląskiem oznaczać będzie pauzę w hicie sezonu z Lechem.

W podobnej sytuacji jak duet obrońców jest Tomas Jirsak. Czechowi w środku pola partnerować będzie Senegalczyk Issa Ba, a na trybunach zasiądzie pauzujący za kartki Radosław Sobolewski. Straszyć Mariana Kelemena mają przede wszystkim Patryk Małecki i Rafał Boguski. Paweł Brożek – król strzelców ubiegłego sezonu – znajduje się ostatnio w słabszej dyspozycji i w tygodniu poprzedzającym mecz z WKS-em trenował indywidualnie, m.in. nad poprawą dynamiki.

Tej nie zabrakło mu jesienią, gdy przy Oporowskiej pokonał Ivo Vazgeča. Do wrocławskiej bramki trafili wtedy również Małecki oraz Ćwielong, który na kolejnego gola w Ekstraklasie czyha już w barwach Śląska. WKS zdążył jeszcze strzelić honorową bramkę – rzut karny po faulu Alvareza na Spahiciu wykorzystał Sebastian Dudek.

Białą Gwiazdę prowadził wówczas Maciej Skorża, jednak od niedawna pod Wawelem nastał czas nowego-starego trenera, czyli Henryka Kasperczaka. Pod jego wodzą krakowianie po dwumeczu z Lechią Gdańsk odpadli z rozgrywek o Remes Puchar Polski, ale za to w lidze radzą sobie znakomicie - trzykrotnie wygrali. O ile jednak zwycięstwa z Lechią i Polonią Bytom były przekonujące, o tyle zeszłotygodniowa wyprawa do stolicy była szczęśliwa. Piłkarze Czarnych Koszul w kuriozalny sposób sami sobie w doliczonym czasie gry wbili gola i tym samym podarowali niemrawym wiślakom komplet punktów.

Jaką Wisłę zobaczymy w starciu ze Śląskiem, okaże się w sobotę. Pierwszy gwizdek arbitra Tomasza Mikulskiego z Lublina zabrzmi na stadionie Hutnika o godzinie 18:15.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław