Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (zapowiedź)
2012-11-18 13:18:27
Starcie dwóch ostatnich mistrzów Polski musi zapowiadać się interesująco. Nie jest ważne to, że zwycięzca z 2011 roku, czyli Wisła obecnie prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań, a aktualny mistrz - Śląsk, gra w kratkę. Emocji i sportowych wrażeń w niedzielę w Krakowie nie powinno brakować.
Trudno wskazywać faworyta tego pojedynku. Krakowska Wisła od początku sezonu zawodzi, na Reymonta nie pomogła nawet zmiana trenera. Nowy szkoleniowiec Tomasz Kulawik minimalnie poprawił styl gry Wiślaków, ale wciąż zarówno ich dorobek, jak i pozycja w tabeli są dalece od zadowalających. Po jedenastu seriach spotkań Biała Gwiazda zajmuje dopiero dwunaste miejsce! Z kolei wrocławianie dobre występy przeplatają słabszymi. Po wygranej w Gdańsku 3:2, przegrali u siebie 0:2 z Zagłębiem Lubin. Następnie pewnie pokonali na wyjeździe Pogoń Szczecin, by kilka dni później znów uznać wyższość rywali przed własną publicznością.
Wrocławianie zagrają bez trzech piłkarzy. Kontuzje raczej wykluczają z gry Tadeusza Sochę, Sylwestra Patejuka i Marcina Kowalczyka. - Występ tych zawodników stoi pod dużym znakiem zapytania - przyznaje szkoleniowiec WKS-u Stanislav Levy. Z kolei w zespole krakowskim zabraknie m.in. kontuzjowanych Arkadiusza Głowackiego, Michała Czekaja oraz pauzującego za żółte kartki Cezarego Wilka.
- Wisła to Wisła. Teraz idzie jej słabiej, ale to mistrz sprzed roku i w każdej chwili może zacząć znowu punktować. Teraz przechodzi chwilowy kryzys. Na pewno będzie tam bardzo trudno, ale jedziemy do Krakowa po zwycięstwo. Interesują nas tylko trzy punkty - zaznacza pomocnik WKS-u Rok Elsner.
Czy wrocławianie odniosą trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo? A może to Wisła w końcu się przebudzi i pokona mistrzów Polski przed własną publicznością? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku arbitra głównego niedzielnego spotkania Pawła Gila. Początek meczu o godzinie 17.
Wrocławianie zagrają bez trzech piłkarzy. Kontuzje raczej wykluczają z gry Tadeusza Sochę, Sylwestra Patejuka i Marcina Kowalczyka. - Występ tych zawodników stoi pod dużym znakiem zapytania - przyznaje szkoleniowiec WKS-u Stanislav Levy. Z kolei w zespole krakowskim zabraknie m.in. kontuzjowanych Arkadiusza Głowackiego, Michała Czekaja oraz pauzującego za żółte kartki Cezarego Wilka.
- Wisła to Wisła. Teraz idzie jej słabiej, ale to mistrz sprzed roku i w każdej chwili może zacząć znowu punktować. Teraz przechodzi chwilowy kryzys. Na pewno będzie tam bardzo trudno, ale jedziemy do Krakowa po zwycięstwo. Interesują nas tylko trzy punkty - zaznacza pomocnik WKS-u Rok Elsner.
Czy wrocławianie odniosą trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo? A może to Wisła w końcu się przebudzi i pokona mistrzów Polski przed własną publicznością? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku arbitra głównego niedzielnego spotkania Pawła Gila. Początek meczu o godzinie 17.