Wydarzenia

Wisła Płock - Śląsk Wrocław (zapowiedź)

2008-10-30 16:55:54
Cztery dni po bardzo ważnym zwycięstwie nad Piastem Gliwice, Śląsk Wrocław zagra w Płocku z miejscową Wisłą. Jest to najsilniejszy rywal z jakim do tej pory wiosną przyszło się zmierzyć Wrocławianom na wyjeździe. Niestety w trzech poprzednich meczach nie udało się wywieźć z obcego boiska kompletu punktów. W drużynie panuje jednak bojowa atmosfera - Wychodzimy na boisko tylko po zwycięstwo, więc innego typu nie może być niż nasza wygrana. - powiedział kapitan Śląska Dariusz Sztylka. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00, a jego arbitrem będzie Sebastian Jarzębak z Bytomia.
Drużyna prowadzona przez Leszka Ojrzyńskiego spisuje się wiosną poniżej oczekiwań. Po nie najlepszej, zakończonej na ósmym miejscu, rundzie jesiennej zespół został wzmocniony z myślą o awansie do ekstraklasy. Do Płocka ściągnięto między innymi Łukasza Adamskiego z ŁKS-u Łomża, Bartosza Wiśniewskiego ze Znicza Pruszków, Wahana Geworgiana z Jagiellonii Białystok i Jacka Wiśniewskiego z Cracovii Kraków. Drużyna miała dogonić czołówkę i zająć miejsce premiowane awansem. Jednak w ośmiu tegoroczny kolejkach Wisła zdobyła tylko 10 punktów (o jeden mniej niż Śląsk), wszystkie na własnym boisku i, tak jak w czasie zimowej przerwy, zajmuje ósmą lokatę. Cztery wyjazdowe konfrontacje kończyły się porażkami Płocczan, którzy zdobyli w nich zaledwie 1 bramkę tracąc ich aż 9. Znacznie lepiej Wisła prezentuje się jako gospodarz. Ostatni raz przegrała u siebie w październiku 2:3 z GKS-em Jastrzębie, a od tego czasu zanotowała 3 zwycięstwa i 2 remisy. Sobotni rywale Śląska tracą sporo bramek (43). W lidze gorsi w tym elemencie są tylko Pelikan Łowicz, ŁKS Łomża (po 49) oraz Motor Lublin (45). Tylko 3 razy na własnym boisku w tym sezonie Wiślakom udało się zachować czyste konto. Najlepszym strzelcem Wisły jest zdecydowanie zdobywca 13 goli Sławomir Peszko, jednak ostatni raz do siatki trafił (dwa razy) na inaugurację wiosny przeciwko Motorowi Lublin, dwukrotnie z rzutu karnego. W ostatniej kolejce Wisła Płock przegrała w Pruszkowie ze Zniczem 1:3, a jedynego gola dla gości zdobył Bartosz Wiśniewski. Płocczanie grali jednak od 46 minuty w dziesiątkę, po tym jak czerwony kartonik obejrzał za brutalny faul, doskonale znany we Wrocławiu, Mateusz Żytko. Do tego momentu na tablicy widniał wynik 1:1. W jesiennej konfrontacji obu drużyn Śląsk pokonał Wisłę 2:1, chociaż to goście jako pierwsi objęli prowadzenie po bramce Mateusza Żytki. Wrocławianie odpowiedzieli bramkami Dariusza Sztylki i Benjamina Imeha. W 52 minucie drugi z tych graczy zobaczył drugą żółtą, a w rezultacie czerwoną kartkę i gospodarze musieli do końca meczu z dziesięciu bronić wyniku. Czy i tym razem Śląsk okaże się lepszy od Wisły? W drużynie Śląska zabraknie pauzujących za kartki Zbigniewa Wójcika i Łukasza Tymińskiego, który obejrzał czerwony kartonik z meczu rezerw z Miedzią II Legnica. Zabraknie także Vladimira Ćapa, Jakuba Małeckiego, Roberta Rosińskiego, Krzysztofa Szewczyka i Krzysztofa Ostrowskiego. W drużynie Wisły nie zobaczymy, z powodu kartek, Pawła Sobczaka i Mateusza Żytki. Pod znakiem zapytania stoi także występ Jacka Wiśniewskiego, który ma kłopoty z kolanem oraz Rafała Lasockiego, który do Płocka przeniósł się z Wrocławia. Do składu po kontuzji wraca za to Wahan Geworgian. W związku ze słabymi wynikami drużyny, pozycja trenera Ojrzyńskiego pozostaje niepewna, a klub negocjuje rozwiązanie kontraktów z kilkoma graczami. Jednak Wiślacy nie zamierzają składać broni i oddać łatwo punktów rywalom, wciąż także wierzą w możliwość powrotu do ekstraklasy Dopóki jest nadzieja, warto spróbować ją wykorzystać. Rzeczywiście późno. Ale lepiej późno niż wcale powiedział Geworgian dla Gazety Wyborczej.