Wydarzenia

Wojciech Pawłowski: Czeka mnie ciężka walka o skład

2014-01-17 19:58:42
- Cieszę się, że trafiłem do Śląska. Teraz czeka mnie ciężka walka z Marianem Kelemenem o wyjściowy skład - mówi wypożyczony z Udinese Calcio bramkarz Wojciech Pawłowski.
Gratuluję pozytywnego przejścia testów we wrocławskiej drużynie. Jesteś zadowolony, że tak szybko udało się dopiąć Twoje wypożyczenie do Śląska?
Jestem bardzo zadowolony, że decyzja sztabu szkoleniowego była na tak i będę mógł grać w Śląsku. Bardzo na to liczyłem. Starałem się na każdych zajęciach jak najlepiej pracować, by przekonać do siebie trenerów. Mam nadzieję, że to wypożyczenie przyniesie korzyści zarówno mi, jak i klubowi.

Barwy Śląska będziesz reprezentował przez najbliższy rok. Jakie nadzieje wiążesz z tym wypożyczeniem?
Mój cel jest prosty - przyszedłem tutaj, żeby grać. Ale oczywiście miejsca w wyjściowym składzie nie przyznaje się za darmo. Muszę rywalizować z Marianem o bluzę z numerem 1. Zobaczymy też, co będzie za dwanaście miesięcy. Jeżeli Udinese podejmie decyzję, że za rok mam wrócić do Włoch jako pierwszy bramkarz, to oczywiście tak się stanie. Ale jeśli tamtejsi szkoleniowcy uznają, że nie jestem jeszcze gotowy i muszę poczekać, to wydaje mi się, że lepiej dla wszystkich będzie, jak zostanę we Wrocławiu na kolejną rundę.

Wspomniałeś o rywalizacji z Marianem Kelemenem. To chyba nie będzie łatwe zadanie?
Marian to świetny bramkarz. Ale wiadomo, że każdy chce grać, dlatego na treningu trzeba dawać z siebie maksimum, by przekonać szkoleniowca właśnie do swojej osoby. Będę robił wszystko, by tak się stało, choć na pewno nie będzie łatwo. Zobaczymy. Ja jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wszystko dobrze się potoczy.

A jak w ogóle układa się Twoja współpraca z Marianem?
Jest super. Dogadujemy się, nie ma między nami żadnych problemów. Bez wątpienia znaleźliśmy wspólny język.

Jak oceniasz to, co przez ostatnie kilkanaście dni zobaczyłeś w Śląsku Wrocław - klub, drużynę, atmosferę w niej panującą?
Ze wszystkiego jestem bardzo zadowolony. Klub jest dobrze poukładany, a w szatni panuje świetna atmosfera. Wszyscy się dogadują i trzymają razem, nie ma podziałów na młodych i starych. Poza tym, jak to się mówi, są „przejaja”. Jestem wśród swoich, bo ja też lubię sobie pożartować. Mogę powiedzieć, że trafiłem w bardzo dobre miejsce.

W trakcie testów wystąpiłeś w dwóch sparingach, ze Ślęzą Wrocław i Howerłą Użhorod. Jak oceniasz swoją postawę w tych meczach?
Spotkania ze Ślęzą nie ma co oceniać, bo toczył się w zasadzie tylko pod bramką rywala. Jeśli chodzi o pojedynek z Ukraińcami, to rzeczywiście miałem jedną trudną interwencję, ale poza tym w pierwszej połowie, w której stałem miedzy słupkami, całkowicie kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Dopiero w drugiej połowie przydarzyło się nam kilka błędów i straciliśmy bramkę. Ale i tak w perspektywie całego meczu to my byliśmy stroną przeważającą. Najważniejszy sprawdzian czeka nas jednak w niedzielę. Gramy z trudnym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że wystąpię przeciwko Sankt Pauli.

Przebywasz z drużyną już kilkanaście dni, widzisz piłkarzy w treningach i sparingach. Jak przez ten pryzmat oceniasz potencjał sportowy Śląska?
Na pewno trzynaste miejsce nie jest adekwatne do poziomu zespołu. Śląsk stać na dużo lepsze miejsce. Wiosną zrobimy wszystko, by załapać się do pierwszej ósemki. Naprawdę ciężko pracujemy, by tak się stało.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław